Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Tenisowy rollercoaster w Wimbledonie. Jasmine Paolini jak Serena Williams [WIDEO]

Jasmine Paolini po niezwykle emocjonującym pojedynku wygrała z Chorwatką Donną Vekic 2:6, 6:4, 7:6 (8) w półfinale wielkoszlemowego Wimbledonu na kortach trawiastych w Londynie. Finałową rywalką mającej polskie korzenie włoskiej tenisistki będzie Jelena Rybakina z Kazachstanu lub Czeszka Barbora Krejcikova.

Jasmine Paolini awansowała do finału Wimbledonu
Jasmine Paolini awansowała do finału Wimbledonu
Jasmine Paolini - twitter.com

Pierwszy półfinał kobiet w Wimbledonie obfitował w emocje i zwroty akcji. W pierwszym secie Donna Vekic wygrała pięć gemów z rzędu i pewnie zwyciężyła 6:2. Paolini odrodziła się jednak w drugiej partii i triumfowała 6:4. Trzeci set był bardzo zacięty. Szczególnie długo trwał 11. gem, po którym Włoszka prowadziła 6:5. Chorwatka jednak nie poddała się i doprowadziła do super tie-breaka.

Paolini w finale Wimbledonu

To był niezwykle trudny mecz. Donna grała niesamowicie. Miała wiele winnerów. Na początku cierpiałam, ale powtarzałam sobie, żeby walczyć o każdą piłkę. Niestety słabo serwowałam, dlatego tym bardziej cieszę się z tego zwycięstwa. Na zawsze zapamiętam ten mecz

- powiedziała mająca także polskie korzenie Włoszka w pomeczowym wywiadzie na korcie.

Ostatecznie po wyrównanej walce Paolini zwyciężyła w tie-breaku 10-8. "Starałam się myśleć tylko o tym, co mam do zrobienia na korcie, punkt po punkcie. Bardzo cieszę się z gry na tych kortach przed tak wspaniałą publicznością. To najlepsze miejsce dla tenisisty do rozgrywania takich meczów. Dziękuję za wsparcie kibicom" - dodała. Na trybunie była obecna mama Paolini oraz inni członkowie jej rodziny.

Myślę, że mojej rodzinie trudno ogląda się tak zacięte pojedynki. To był rollercoaster. Jestem wdzięczna za ich obecność. Wiem, że mnie wspierają od zawsze. Dziękuję.

Paolini przeżywa szalony okres

Włoska tenisistka w tym sezonie doszła do finału French Open i Wimbledonu. Ostatnią zawodniczką, która tego dokonała była Amerykanka Serena Williams w 2016 roku. W finale French Open na kortach ziemnych w Paryżu Paolini uległa Idze Świątek 2:6, 1:6.

Ostatnie miesiące były dla mnie szalone. Wciąż nie mogę w to uwierzyć, ale stąpam twardo po ziemi i cieszę się z tego, co robię. Uwielbiam grać w tenisa, szczególnie na obiektach w Londynie. To spełnienie moich marzeń. Jako dziecko oglądałam Wimbledon. Cieszę się i skupiam się na teraźniejszości

- wyznała Włoszka.

Spotkanie Paolini z Vekic trwało dwie godziny i 54 minuty. To najdłuższy półfinał Wimbledonu w grze pojedynczej kobiet.

Mam nadzieję, że podobał wam się ten intensywny i trzymający w napięciu mecz. Starałam się grać swój najlepszy tenis. Teraz muszę skupić się na regeneracji. Myślę, że teraz wezmę kąpiel lodową, bo moje nogi są trochę zmęczone. Jestem niezwykle szczęśliwa z powodu awansu do finału

- podkreśliła.

Finał gry pojedynczej kobiet w Wimbledonie odbędzie się w sobotę.

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#Jasmine Paolini #Wimbledon #WTA

jm