Iga Świątek zagra w czwartek z Danielle Collins o finał wielkoszlemowego Australian Open. Dla amerykańskiej tenisistki awans byłby życiowym sukcesem, a 20-letnia Polka mogłaby myśleć o powtórzeniu triumfu sprzed dwóch lat z kortów Rolanda Garrosa.
W drodze do półfinału Australian Open Iga Świątek Danielle i Collins rozegrały po pięć meczów, po 12 setów i spędziły na korcie bardzo podobny czas - Polka o 11 minut dłużej, choć Amerykanka ma w nogach jeszcze trzy spotkania deblowe.
Świątek jest osiem lat młodsza niż jej rywalka, ale wyżej notowana, bardziej utytułowana i uchodzi za faworytkę. Na antypodach zmierzyły się już przed rokiem, w Adelajdzie i Collins skreczowała w drugim secie.
Pojedynek polskiej i amerykańskiej tenisistki będzie ostatnim w czwartek na Rod Laver Arena, czyli największym korcie kompleksu Melbourne Park. Zaczną grać prawdopodobnie koło południa polskiego czasu, czyli ok. 22 w Melbourne. Kiedy dokładnie, zależy od tego, ile potrwa pierwszy półfinał singla kobiet, w którym faworytka gospodarzy Ashleigh Barty spotka się z Amerykanką Madison Keys.