Hubert Hurkacz i Iga Świątek powalczą czwartek o awans do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju US Open. Polski tenisista jeszcze nigdy w Nowym Jorku nie pokonał dwóch kolejnych rywali, ale Hubi wierzy w przełamanie klątwy.
Hubert Hurkacz w siódmym swoim występie w US Open ma szansę po raz pierwszy w karierze zameldować się w trzeciej rundzie. Rywalem Polaka będzie australijski tenisista Jordan Thompson. 30-letni Thompson w 2020 roku dotarł na Flushing Meadows do 1/8 finału.
Jak przełamać klątwę i wygrać tu przynajmniej dwa kolejne mecze? Nie wiem. Co roku próbuję i w tym roku też będę próbował. Coś z pewnością zmienimy i zobaczymy jak wyjdzie
- przyznał podopieczny amerykańskiego szkoleniowca Craiga Boyntona.
Polak, który na otwarcie US Open wygrał w trzech setach z Kazachem Timofiejem Skatowem, mecz drugiej rundy rozpocznie o godzinie 17, gdyż organizatorzy wyznaczyli to spotkanie jako pierwsze w czwartek na na korcie numer 17.
Po zakończeniu meczu Włocha Jannika Sinnera z Amerykaninem Alexem Michelsenem, na największą tenisową arenę na świecie - Arthur Ashe Stadium - wyjdzie Iga Świątek. Mecz liderki zestawienia WTA rozpocznie się zapewne około godziny 20. Po drugiej stronie siatki stanie notowana 216 pozycji niżej niż polska liderka rankingu Ena Shibahara.
26-letnia Japonka wygrała już cztery spotkania w tegorocznym US Open, gdyż przebiła się przez kwalifikacje. Do tej pory bardziej była kojarzona z gry w debla, m.in. w 2023 roku dotarła do finału Australian Open w tej specjalności.
To, że z nią nigdy nie grałam sprawi, że przeanalizuję i porozmawiam z trenerem Wiktorowskim o taktyce albo obejrzę to, jak gra. Ale na końcu nigdy nie można być pewnym tego, co się wydarzy na korcie
- zaznaczyła Iga Świątek, która w 2022 roku wygrała turniej w Nowym Jorku.
W pierwszym pojedynku w Nowym Jorku Świątek wygrała z Rosjanką Kamillą Rachimową 6:4, 7:6 (6).