Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Świetny mecz Igi Świątek z Naomi Osaką. Polka stoczyła wyrównany pojedynek z drugą rakietą świata

Iga Świątek stoczyła niezwykle zacięty i wyrównany pojedynek z Naomi Osaką. Polka wprawdzie przegrała w trzeciej rundzie turnieju WTA Premier 5 w Toronto, ale ze swojego występu może być zadowolona. 18-latka miała nawet setbole w meczu z drugą rakietą świata.

twitter.com/iga_swiatek

Iga Świątek po raz pierwszy grała w Kanadzie i będzie mieć z tego występu miłe wspomnienia. Po pokonaniu kwalifikacji, gdzie wyeliminowała Shelby Rogers i Heather Watson, Polka dotarła do głównej drabinki turnieju.

Tutaj przyszło jej grać z dużo wyżej notowanymi rywalkami. Iga jednak najpierw poradziła sobie z Ajlą Tomljanović dominując na korcie, aż do momentu, gdy rywalka skreczowała przy stanie 4:1 dla Polki. Wczoraj natomiast odniosła największe zwycięstwo w karierze. Warszawianka pokonała triumfatorkę 30 turniejów WTA - słynną Carolinę Wozniacki.

W kolejnym pojedynku poprzeczka była zawieszona jeszcze wyżej. Iga spotkała się z mistrzynią US Open oraz Australian Open, rozstawioną z numerem 2. Naomi Osaką. Japonka wprawdzie okazała się przeszkodą nie do przejścia, ale Polka łatwo się nie poddała.

To był wspaniały pojedynek. Iga pomimo porażki może być z siebie zadowolona

W pierwszym secie walka była wyrównana do samego końca, a Iga miała piłki setowe przy stanie 5:4 i 6:5. Ostatecznie Osaka wybrnęła z kłopotów dzięki znakomitemu serwisowi. W spotkaniu zanotowała w sumie dziewięć asów. Partia zakończyła się tie-breakiem w którym doświadczenie przeważyło szalę na korzyść faworytki.

Drugi set również przyniósł sporo emocji. Iga walczyła do końca i potrafiła wyrównać ze stanu 1:3 na 3:3. Ostatecznie jednak uznała wyższość rywalki, ale pokazała, że nawet druga rakieta świata może być w jej zasięgu.

Iga Świątek (Polska, WTA 65) - Naomi Osaka (Japonia, WTA 2)  6:7, 4:6

 



Źródło: niezalezna.pl

#Iga Świątek #Naomi Osaka #tenis

Janusz Milewski