"Nóż w serce". Mateusz Masternak w dramatycznych okolicznościach stracił szansę na mistrzostwo świata
Mateusz Masternak prowadził na punkty w walce o bokserskie mistrzostwo świata, ale nie zdobył pasa. Polski pięściarz nie wyszedł do siódmej rundy pojedynku z Chrisem Billamem-Smithem. Starcie z mistrzem WBO wagi junior ciężkiej przerwano z powodu poważnej kontuzji Masternaka.
Podczas gali w Bournemouth Mateusz Masternak (47-6, 31 KO) zaczął walkę wieczoru o mistrzowski pas WBO ostrożnie, ale od drugiej rundy prezentował się coraz solidniej. Polski pięściarz wyprowadzał ciosy, trzymał dystans i można było liczyć, że pokona na punkty broniącego tytułu Anglika. Po siedmiu rundach u wszystkich sędziów prowadził Masternak, ale...
Dramat Masternaka w mistrzowskiej walce
Po siódmej rundzie, w której Billam-Smith zadał kilka mocnych ciosów, doszło do dłuższej przerwy. Po chwili pojedynek został przerwany. Okazało się bowiem, że z powodu bolesnej kontuzji żeber 36-letni polski pięściarz nie jest w stanie kontynuować walki.
W przedostatniej rundzie poczułem jakieś takie dziwne uczucie, takiego bólu nigdy nie czułem. Poczułem takie przeszycie z żeber w stronę kręgosłupa. Po prostu każdy lewy prosty wyprowadzony, to tak jakby mi ktoś bijał, nóż w serce. Ból niesamowity. W przerwie między rundami nie mogłem wziąć pełnego wdechu
- powiedział Masternak w rozmowie z TVP Sport.
Billam-Smith legitymuje się obecnie bilansem 19-1 (12 KO). Natomiast Masternak stracił szansę zostania szóstym w historii polskim mistrzem świata w boksie.
Źródło: pap, niezalezna.pl
