Do bulwersującej sytuacji doszło podczas 14. etapu Tour de France. Kibic rzucił chipsami w jego zwycięzcę Słoweńca Tadeja Pogacara (UAE Team Emirates) oraz Duńczyka Jonasa Vingegaarda (Visma-Lease a Bike). Stowarzyszenie Kolarzy Zawodowych (CPA) zapowiedziało kroki prawne przeciwko "temu osobnikowi".
Atakując samotnie na ostatnim odcinku Pla d’Adet w gęstym szpalerze widzów, Pogacar mijał w pewnym momencie kibica po prawej stronie, który wyskoczył na drogę z paczką chipsów i sypnął nimi w jego twarz. Następnie niesforny fan zrobił to samo z Vingegaardem, który przejeżdżał chwilę później.
CPA z przyjemnością podejmie kroki prawne przeciwko temu osobnikowi ze względu na to, co zrobił Pogacarowi i Vingegaardowi. To brak szacunku. Takie zachowanie nie będzie tolerowane
– napisał prezes CPA Adam Hansen na platformie X.
W niedzielę pojawiła się informacja, że sprawca zdarzenia został zatrzymany przez policję i będzie dziś przesłuchany.
The spectator who threw crisps at Tadej Pogačar yesterday has been arrested and will be questioned today. #TDF2024 | 🎥 @LeTour pic.twitter.com/qt2i0YEFYA
— ITV Cycling (@itvcycling) July 14, 2024
Vingegaard w sobotę dojechał do mety 39 sekund po Pogacarze, a Belg Remco Evenepoel (Soudal Quick-Step) stracił do zwycięzcy 70 sekund. W klasyfikacji generalnej prowadzi Pogacar przed Vingegaardem i Evenepoelem.
"Było sporo buczenia i ktoś rzucał we mnie chipsami. Słyszałem też, że to samo spotkało Tadeja. To jest bardzo dziwne. Trzymaj się z dala od wyścigu. Nie rozumiem, dlaczego tu przyjeżdżasz i buczysz na ludzi” - zaapelował Vingegaard.