Ze względu na to, iż tegoroczna Liga Narodów jest dla polskich siatkarzy przygotowaniem do igrzysk, wyczekują oni w Rimini meczów z wymagającymi rywalami. "Cieszymy się, jak przeciwnik się nam postawi" - zapewnił rozgrywający mistrzów świata Fabian Drzyzga.
Po czwartej, przedostatniej serii spotkań fazy zasadniczej Ligi Narodów siatkarzy Polacy - z dziesięcioma zwycięstwami na koncie - zajmują drugie miejsce w tabeli i są na najlepszej drodze, by awansować do Final Four. W tym tygodniu mieli okazję zmierzyć się z Kanadyjczykami, Japończykami i Niemcami. W żadnym z tych trzech pojedynków nie stracili seta, choć ekipa z Kraju Klonowego Liścia i podopieczni trenera Andrei Gianiego zmusili ich do nieco większego wysiłku.
Fajnie, że w końcu możemy pograć - tak jak ostatnio z Kanadą - tak teraz z Niemcami, trochę "na noże", na przewagi lub przynajmniej do stanu 16:16 jest w miarę wyrównana walka. Bo przeważnie słabsze drużyny przegrywają chyba już mecze w szatni i nie chcą podejmować z nami żadnej rywalizacji. Bardzo nam się przydają takie spotkania jak to czwartkowe, gdy przeciwnik ma ochotę i chce walczyć o każdy punkt
- zaznaczył Drzyzga w materiale wideo PZPS.
Jak ocenił, w konfrontacji z Niemcami dobrze funkcjonował atak i system blok-obrona, a biało-czerwoni słabiej wypadli na zagrywce i w przyjęciu. To jednak serwisy jego i Michała Kubiaka znacząco przyczyniły się do wypracowania przewagi w ważnym momencie drugiego seta.
Ja i Michał nieźle zagrywaliśmy, swojego dnia może nie miał Wilfredo Leon, ale nie będzie on codziennie posyłał 10 asów. Ma u nas też kto inny zagrywać i wczoraj to pokazaliśmy. Możemy się wspierać i nie tylko Leon punktuje w tym elemencie. Mamy swoje elementy do poprawy, ale generalnie wczoraj nasza gra nie wyglądała najgorzej.
Wilfredo Leon również nie ukrywał, że nie był to jego najlepszy występ pod względem zagrywki:
Mogę grać zdecydowanie lepiej. W czwartek - niestety - nie udało się. Ale jest też taka myśl, że nie zawsze mogę grać na maksa. Po błędach trzeba się uspokoić trochę i teraz popracować, bo to element, który ogółem mam bardzo mocny. Wczoraj zaś było sześć błędów i tylko jeden as. W meczu z Niemcami zaś dobrze mi szło na przyjęciu. To chyba jedyny element, o którym mogę tak powiedzieć w porównaniu z całą resztą w przypadku tego spotkania. Będę teraz pracować, bo celem jest poprawa gry w każdym aspekcie.
Przed podopiecznymi Heynena teraz trzy dni przerwy od rywalizacji w Rimini. Piotr Nowakowski zaznaczył, że ma nadzieję, iż jego zespół dobrze wykorzysta ten czas. Leon z kolei zapewnił, że nie ma tu mowy o wolnych dniach.
Fakt, że mamy blisko do plaży i - stety, niestety - jest ciepło. Ale pracujemy codziennie i to bardzo dobrze dla drużyny.
W ostatniej serii spotkań fazy zasadniczej Polaków czekają - kolejno - pojedynki z Argentyńczykami, Irańczykami i Francuzami.
To uczestnicy igrzysk olimpijskich i na pewno będą to bardzo ciekawe mecze. Mam nadzieję, że poziom też będzie niezły, bo dla nas każdy mecz tutaj jest okresem przygotowawczym pod igrzyska. Cieszymy się z każdego trudnego spotkania i tego, jak przeciwnik się nam postawi. Bo dzięki temu będziemy budowali formę i zgranie
- przekonywał Drzyzga.
W tym roku Liga Narodów siatkarzy ze względu na pandemię COVID-19 - ma postać miesięcznego turnieju. Final Four z udziałem czterech czołowych drużyn zaplanowano na 26 i 27 czerwca.