Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wygrali w czwartek dziesiąty z rzędu mecz bez straty seta - wliczając w to rozgrywki PlusLigi, Pucharu Polski i Ligi Mistrzów.
Każda seria się kiedyś kończy, oby nasza trwała jak najdłużej. Nie myślimy o tym. O tym starciu musimy zapomnieć, bo przed nami maraton trudnych spotkań. Najważniejsze, by grać w miarę stabilnie, wywierać presję na przeciwniku i do każdego meczu podchodzić, jak do walki o wszystko”
– podsumował Łukasz Wiśniewski, który w spotkaniu z VfB Friedrichshafen „gnębił” rywali bardzo trudną zagrywką.
Jastrzębski Węgiel gromi w Lidze Mistrzów
Rywale byli bezradni... #CLVolleyM https://t.co/Lp2LPgpQ7s
— Polsat Sport (@polsatsport) January 13, 2022
Rozgrywający jastrzębian Benjamin Toniutti przyznał, że rozegrał wraz z kolegami dobry mecz.
Wracamy zadowoleni, z trzema punktami. Pokazaliśmy naszą siłę, zagraliśmy szybki mecz. Jesteśmy w dobrym momencie, gramy fajną siatkówkę. Musimy kontynuować naszą pracę, bo czekają nas ciężkie spotkania
– stwierdził Francuz.
Drużyna trenera Andrei Gardiniego wcześniej w grupie wygrała bez straty seta z bułgarskim Hebarem Pazardżik i belgijskim Knack Roeselare. Kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów Pomarańczowi rozegrają 25 stycznia u siebie z Knack Roeselare.
VfB Friedrichshafen – Jastrzębski Węgiel 0:3 (15:25, 17:25, 15:25)
Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Szymura, Baroti, Tervaportti, Macyra, Szwed