Jastrzębski Węgiel blisko historycznego sukcesu w Lidze Mistrzów. Polska drużyna o krok od finału
Jastrzębski Węgiel w środę zmierzy się w rewanżowym meczu półfinałowym siatkarskiej Ligi Mistrzów z Halkbankiem Ankara. Polska drużyna w Turcji wygrała 3:1 i jest blisko awansu. "Musimy mocno na nich naciskać i być gotowi na walkę od samego początku" - zapowiada Stephen Boyer.
Jastrzębski Węgiel jest blisko historycznego dla klubu awansu do finału Ligi Mistrzów. Do tej pory największym osiągnięciem śląskiej ekipy w prestiżowych rozgrywkach jest brąz wywalczony w 2014 podczas turnieju Final Four w Ankarze. W tym sezonie droga Pomarańczowych w Champions League ponownie wiedzie przez Turcję, ale wydaje się, że tym razem Jastrzębski nie zatrzyma się na trzecim stopniu podium.
Polski faworyt
Pierwszy mecz polski zespół wygrał dość pewnie na wyjeździe i w środowym rewanżu wydaje się zdecydowanym faworytem.
Historyczny sukces dla klubu, zawodników i sztabu szkoleniowego. Ale ten mecz musimy zacząć jakby to było „normalne” spotkanie. Nie możemy się skupiać na tym, że tamten mecz wygraliśmy. To będzie całkowicie inne spotkanie. Musimy mocno na nich naciskać i być gotowi na walkę od samego początku
- przestrzega Stephen Boyer.
Francuski atakujący, mistrz olimpijski z Tokio jest mocnym punktem Jastrzębskiego Węgla. W Ankarze zaserwował dwa asy i tą statystykę zapewne zechce poprawić przed własną publicznością.
Musimy być gotowi na walkę przez cały mecz, żeby go wygrać. Wykonaliśmy duży kawał roboty w Ankarze, teraz potrzebujemy tylko dwóch setów, ale uważam, że całym zespołem powinniśmy się skupić na wygraniu całego spotkania
- dodał Boyer.
Jastrzębski Węgiel w wielkim finale Ligi Mistrzów może zmierzyć się z innym polskim zespołem. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle we własnej hali pokonała 3:1 faworyzowany Sir Safety Perugia. Rewanż we włoskiej hali w czwartek.
Rewanżowy mecz półfinału siatkarskiej Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel - Halkbank Ankara w środę o 20:30.
Źródło: niezalezna.pl
