Sparingpartner i mąż Agnieszki Radwańskiej Dawid Celt nie jest przekonany, czy polska tenisistka będzie kontynuować swoją karierę w przyszłym sezonie. Nie odniósł się też do spekulacji dotyczącej zmiany trenera. "O to trzeba pytać Agnieszkę" - powiedział.
Wobec przedłużającego się kryzysu wciąż najwyżej notowanej polskiej tenisistki coraz częściej pojawiają się głosy, że być może powinna dokonać zmiany trenera. Od dłuższego czasu współpracuje ona z Tomaszem Wiktorowskim. Niektórzy eksperci uważają, że zmiana mogłaby być cennym bodźcem. Celt nie chciał odnosić się do tego tematu. "O to trzeba pytać Agnieszkę" – skwitował.
Radwańska jesienią ma w planie tylko dwa turnieje - rozpoczynające się 17 września zawody w Seulu, a potem w Pekinie. "Wystąpi tam, o ile pozwoli jej na to zdrowie. Więcej startów na pewno nie będzie" – zaznaczył drugi szkoleniowiec krakowianki.
Zawodniczka ostatnio zastrzegła, że nie będzie na razie składać deklaracji co do kontynuacji kariery w przyszłym czy jeszcze kolejnym sezonie. Celt na pytanie, czy on i Wiktorowski będą ją namawiać do dalszej gry, odparł, że z jego punktu widzenia sprawa jest złożona.
"Jako trener chciałbym, żeby zawsze wygrywała i patrzę na to wszystko czasami zbyt krytycznie, a jako mąż chciałbym przede wszystkim, aby była szczęśliwa. Jeśli tenis przestanie jej dawać radość i będzie tylko sprawiał ból - tak jak ma to miejsce w ostatnim czasie - to trzeba się będzie nad tym poważnie zastanowić. Wierzę, że uda się to wszystko mądrze zaplanować i będziemy Agnieszkę jeszcze oglądać na kortach"
– podkreślił.