Krzysztof Chmielewski zdobył srebrny medal w wyścigu na 200 m stylem motylkowym podczas pływackich mistrzostw świata w japońskiej Fukuoce. 19-letni Polak, dla którego to największy sukces w karierze, uzyskał czas 1.53,62. Stracił 1,19 s do Francuza Leona Marchanda.
Krzysztof Chmielewski, zawodnik klubu Muszelka Warszawa, ustanowił w finale swój rekord życiowy. Dzień wcześniej uzyskał czwarty czas półfinałów (wówczas 1.54,36), więc można było po cichu liczyć na dobry wynik w finale, choć kandydatów do medali było wielu.
Polak rozpoczął ostrożnie, bardzo rozsądnie rozegrał ten wyścig taktycznie. Po pierwszych 50 metrach płynął w okolicach szóstego miejsca, lecz systematycznie przesuwał się do góry. Po pokonaniu 150 metrów Chmielewski był trzeci-czwarty. Zupełnie nieuchwytny dla rywali okazał się Marchand, ale polski zawodnik świetnie popłynął ostatnie 50 metrów i ostatecznie wygrał z Hondą walkę o srebro.
Krzysztof Chmielewski wicemistrzem świata w plywaniu <200 m stylem motylkowym > 🇵🇱📷 📷 Duma !! Gratulacje 😍💪🏊♂️♥ pic.twitter.com/Ds6AFSrnVq
— elżbieta Urszula Sa 🇵🇱 #BabiesLivesMater (@ElzbietaSa) July 26, 2023
Dopiero szóste miejsce zajął najlepszy w półfinałach Amerykanin Carson Foster - 1.54,74. Chmielewski, który 8 czerwca skończył 19 lat, osiągnął w środę największy sukces w seniorskiej karierze. Utalentowany pływak Muszelki Warszawa uczestniczył w igrzyskach olimpijskich w Tokio - awansował do finału, w którym zajął ósme miejsce. Jest kilkukrotnym mistrzem świata juniorów, zdobywał też złote medale mistrzostw Europy juniorów.
Wynik uzyskany przed Chmielewskiego w środę nie jest wprawdzie rekordem kraju, ale - jak poinformowano na Facebooku Polskiego Związku Pływackiego - to "najlepszy czas w historii polskiego pływania uzyskany w stroju tekstylnym".
Gratulacje dla Krzysztofa i jego trenera Grzegorza Olędzkiego
- dodano.
Wkrótce po finałowym wyścigu polski pływak odebrał srebrny medal. Krążki najlepszym zawodnikom osobiście wręczył legendarny Amerykanin Michael Phelps, 23-krotny mistrz olimpijski. Chmielewski już wcześniej wypełnił minimum na przyszłoroczne igrzyska w Paryżu.