Poniedziałkowy mecz pomiędzy Manchester United i FC Kopenhaga w ćwierćfinale Ligi Europy odbył się w cieniu niebywałego skandalu. Duński minister przed spotkaniem życzył kopenhaskiemu klubowi przegranej i obraził dwóch piłkarzy - Kamila Wilczka i Jensa Stage. Polak jest obiektem hejtu kibiców i rozważane jest przyznanie mu ochrony służb specjalnych.
"Polski Judasz" - tak Wilczek był nazywany przez kibiców Broendby IF po transferze do FCK. Duński minister ds. cudzoziemców i integracji Mattias Tesfayes dolał oliwy do ognia. Nazwał publicznie Polaka „Kamilem wypłatą”, nawiązując do jego bardzo wysokiej pensji.
Na temat FC Kopenhagi napisał na Twitterze, że jego największą nadzieją będzie przegrana klubu. Odniósł się również do Manchester United pisząc:
FCK - United? W najśmielszych marzeniach nie wyobrażam sobie wygrania jakiegokolwiek meczu przez jeden z tych klubów.
Kamil Wilczek przeszedł z Goztepe do FC Kopenhaga. Kontrakt podpisał do 2023 roku. #Mercato pic.twitter.com/6cfIFQJer6
— Mercato LIVE (@TransferLive5) August 6, 2020
Obrażony został również Jens Stage. Piłkarz przeszedł w lipcu ubiegłego roku do FCK z Aarhus GF, któremu kibicuje minister. Wilczek natomiast był przez cztery lata ikoną stołecznego Broendby, którego kibicem jest z kolei syn ministra. Do FCK Polak trafił z tureckiego Goeztepe, gdzie grał przez ostatnie pół roku po zakończeniu kontraktu z Broendby.
Transfer ogłoszono w czwartek i rozwścieczeni kibice Broendby spalili koszulki z nazwiskiem polskiego piłkarza i prowadzą teraz ostrą kampanię hejtu w mediach społecznościowych. Polak nie grał w poniedziałek, ponieważ będzie mógł występować w nowych barwach dopiero od następnego sezonu.
Animozje pomiędzy kibicami są w futbolu czymś normalnym, ale tego typu wypowiedź osoby, która jest ministrem jest czymś szokującym, nie na miejscu i w żadnym wypadku nie do zaakceptowania
- napisał Bo Rygard, prezes firmy zarządzającej stadionem narodowym Parken, na którym gra FCK.
Minister skasował swoje wpisy i przeprosił, lecz - jak skomentowały media - "nic już nie pomoże, ponieważ wielki niesmak pozostał”, a jego wpis z twittera został opublikowany przez wszystkie gazety i w ten sposób pozostał w internecie na zawsze.
Jak podkreślił dziennik „Extrabladet” tego typu wypowiedzi pochodzące zwłaszcza od ministra ds. integracji są bardzo niebezpieczne ponieważ legitymizują zachowania kibiców - dom Stage został już podpalony, a Wilczek otrzymuje od kibiców Broendby tak poważne pogróżki, że brana jest pod uwagę ochrona służb specjalnych.
Pan minister jest największym oszustem Danii
- skomentował z kolei norweski szkoleniowiec FCK Stale Solbakken, który podkreślił, że pomimo przegranej jest bardzo dumny ze swojego zespołu, który także dzięki ministrowi otrzymał dodatkową motywację:
Moi piłkarze walczyli jak lwy i w regulaminowym czasie był remis 0:0. Dopiero w dogrywce rywal wygrał strzelając karnego. Biorąc pod uwagę liczbę sytuacji, rezultat mógł być odwrotny.