Nowe gwiazdy, jak Matthijs de Ligt czy Romelu Lukaku, wracający do Serie A trenerzy, jak Maurizio Sarri oraz Antonio Conte i jedno zasadnicze pytanie - czy komuś uda się zdetronizować Juventus Turyn, który w sobotę rozpocznie batalię o dziewiąty z rzędu tytuł piłkarskiego mistrza Włoch.
Mistrz, którego bramki będzie strzegł Wojciech Szczęsny, zainauguruje sezon - w sobotę o godz. 18.30 zagra na wyjeździe z Parmą, ale wszystkie letnie ruchy w turyńskim klubie były podporządkowane niezrealizowanemu od lat celowi - triumfowi w Lidze Mistrzów, na który sympatycy "Starej Damy" czekają od 1996 roku.
Za kolejne niepowodzenie w tych rozgrywkach, a za takie uznano odpadnięcie w ćwierćfinale z Ajaksem Amsterdam, utratą posady zapłacił Massimiliano Allegri, który odchodząc mógł się pochwalić 70-procentowym wskaźnikiem zwycięstw, najwyższym spośród wszystkich szkoleniowców "Bianconerich" w historii. Zastąpił go ściągnięty z Chelsea Londyn, z którą zwyciężył w Lidze Europy, Maurizio Sarri.
Odświeżenia wymagała defensywa Juventusu, w której teraz ma brylować pozyskany za 75 mln euro z Ajaksu Amsterdam Matthijs de Ligt. W środku pola harować mają Walijczyk Aaron Ramsey (dotychczas Arsenal Londyn) i Francuz Adrien Rabiot (Paris Saint-Germain). O atmosferę w szatni ma zadbać wracający do Turynu po rocznej przygodzie we Francji legendarny bramkarz Gianluigi Buffon.
Juventus znowu jest faworytem do mistrzostwa
Focus ?#ParmaJuve. Here's the low-down on our first opponents of the new @SerieA season
— JuventusFC (@juventusfcen) August 22, 2019
➡️https://t.co/tQATnO2fYQ#ForzaJuve pic.twitter.com/9A5hA2Odok
Mimo kilku roszad nie zmieniła się największa gwiazda klubu i ligi - pozostaje nią Cristiano Ronaldo, który ma nadzieję zapomnieć o kłopotach z ubiegłego roku. "2018 był dla mnie najtrudniejszy, jeśli chodzi o sprawy osobiste" - wyznał niedawno w telewizyjnym wywiadzie Portugalczyk. W lipcu z powodu braku dowodów zamknięta została sprawa posądzenia go przez Amerykankę Kathryn Mayorgę o gwałt i teraz może się skupić wyłącznie na futbolu.
Kolejka chętnych do zdetronizowania Juventusu jest spora. Na stabilizację postawiło Napoli, którego zawodnikami są Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik, który mimo wielu spekulacji transferowych spędzi w tym klubie kolejny sezon. Większą pewność w obronie ma natomiast zapewnić pozyskany z Romy Grek Kostas Manolas.
Całkiem nowe oblicze zaprezentuje za to Inter Mediolan. Po krótkim rozbracie z pracą trenerską na ławkę wraca Antonio Conte, który będzie dysponował graczami takiego kalibru, jak m.in. belgijski napastnik Romelu Lukaku, który szukał nowych wyzwań i zdecydował się zmienić angielski klimat na włoski, oraz wieloletnia ostoja defensywy Atletico Madryt Urugwajczyk Diego Godin. Z Herthy Berlin trafił do Interu austriacki skrzydłowy Valentino Lazaro.
"Jak patrzę na skład, ambicję zawodników, zaangażowanie szkoleniowca, to nie mam wątpliwości, że stać nas na odebranie tytułu Juventusowi"
- przyznał Lazaro.
Dawny blask Milanowi, na którego największą gwiazdę szybko wyrósł wiosną Krzysztof Piątek, ma przywrócić natomiast trener Marco Giampaolo, który wcześniej pracował w Sampdorii Genua, a latem zastąpił Gennaro Gattuso. "Rossoneri" zajęli piąte miejsce w ostatnim sezonie Serie A, ale ze względu na uchybienia finansowe zrezygnowali ze startu w Lidze Europy.
Czy Krzysztof Piątek znowu będzie zdobywał seryjnie gole dla Milanu?
Jak piątek to PIĄTEK! ?
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) August 23, 2019
A już jutro do gry wraca Serie A ?? Czekamy na mecze z naszymi kadrowiczami! ??? pic.twitter.com/YtzoTehEkB
Polscy kibice uważniej będą zapewne śledzić też poczynania Fiorentiny z Szymonem Żurkowskim i Bartłomiejem Drągowskim, Sampdorii Genua (Bartosz Bereszyński, Karol Linetty), Bologny (Łukasz Skorupski), Udinese Calcio (Łukasz Teodorczyk) czy SPAL Ferrara (Thiago Cionek i Bartosz Salamon). Salamon to swoisty rekordzista, bo we Włoszech jest od 2007 roku, czyli od 16. roku życia, a występował już wcześniej w barwach takich klubów, jak Brescia, Foggia, Milan, Sampdoria, Pescara, Cagliari i Frosinone. Poza Żurkowskim, na debiut w Serie A czekają obrońca Sebastian Walukiewicz z Cagliari oraz Filip Jagiełło z Genoi.
Korzystny wpływ na całe calcio ma mieć przyjęty przez parlament "dekret wzrostu", który ma zachęcać specjalistów do powrotu bądź osiedlania się we Włoszech. Został on jednak rozszerzony także na sportowców, którym ze względów podatkowych ma się opłacać przyjeżdżać na Półwysep Apeniński. Duże ulgi oferowane przez państwo - po spełnieniu określonych warunków - sprawiły, że niedawno hiszpański dziennik "El Pais" określił włoski futbol mianem "raju podatkowego".