Przed ważnym starciem piłkarskiej Champions League w Mediolanie najbardziej obawiano się polskiego snajpera Barcelony, nazywanego "Lewangolski", "Letaldoski", "Golandowski" - wymieniała włoska "La Gazzetta dello Sport"
Inter zatrzymał Lewandowskiego
A jednak, zaznacza prasa, udało się zatrzymać Polaka dzięki zwartej grze i skuteczności Interu w obronie. Agencja Ansa relacjonuje, że Inter walczył z Barceloną "z pazurami, zębami, z sercem i odrobiną szczęścia". Jak dodała, mediolański zespół zdołał na stadionie San Siro "okiełznać" także Roberta Lewandowskiego.
Według dziennika "La Repubblica" Polak został praktycznie "unieruchomiony" przez Stefana de Vrija. Dlatego, jak oceniła "Corriere della Sera", mediolańczycy zasłużyli na komplet punktów. W Hiszpanii podkreśla się natomiast, że Lewandowski i jego gole są dla Blaugrany bezcenne.
Barcelona uzależniona od Lewandowskiego
Portal FC Barcelona Noticias wskazując, że we wtorkowym pojedynku na San Siro Lewandowski był mało widoczny, podkreśla, że jego kolegom nie udało się zapewnić mu odpowiednich podań i stworzyć okazji do zdobycia gola.
Czy mówimy już o uzależnieniu od Lewandowskiego? Barcelona nie wiedziała jak go znaleźć, a ten nie był widoczny w Mediolanie
- napisał kataloński portal.
Odnotował, że w trzech dotychczasowych meczach, w których kapitan Biało-czerwonych nie strzelił gola dla Dumy Katalonii zespół z Camp Nou nie odniósł zwycięstwa.
Było tak z Rayo Vallecano (0:0) na inaugurację La Liga, a także w przegranych spotkaniach Champions League z Bayernem 0:2 i Interem 0:1
- przypomniał portal.
Barca zasłużyła na więcej
Zaznaczono, że we wtorkowym spotkaniu "Barca" przeważała na co wskazują dwukrotnie lepsze niż u rywali wskaźniki posiadania piłki i celnych podań.
Did VAR even check for handball?!? Obvious pen! Robbed!#InterBarça pic.twitter.com/7jmYLcxh4P
— Emil (@Emil_Steenberg) October 4, 2022
Tymczasem wydawany w stolicy Katalonii dziennik "Mundo Deportivo" uważa, że wynik meczu na San Siro został wypaczony przez sędziego Slavko Vincica, który nie dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym holenderskiego obrońcy Interu Denzela Dumfriesa.
Zagranie ręką było ewidentne (...) Tak umarł ten mecz i opcje Barcy, aby zapewnić sobie co najmniej remis
- podsumowała hiszpańska gazeta.