Piłkarze Manchesteru City przegrali z Brentfordem 1:2 na początek ostatniej przed mundialową przerwą kolejki angielskiej Premier League. Napastnik "Obywateli" Erling Haaland był kompletnie niewidoczny i nie oddał nawet jednego strzału na bramkę. Sensacyjny wynik oznacza, że pozycji lidera nie straci w najbliższym czasie Arsenal Londyn.
Do bramki broniących tytułu "The Citizens" dwukrotnie trafił Ivan Toney. Gola na wagę trzech punktów i sensacyjnej wygranej uzyskał w ósmej minucie doliczonego czasu gry. 26-letni Anglik w tym sezonie już 10-krotnie wpisał się na listę strzelców, ale nie znalazł się w 26-osobowej kadrze narodowej na mistrzostwa świata w Katarze.
Nie brakowało nam motywacji, bo chcieliśmy na zakończenie rundy sprawić przyjemność sobie i naszym fanom. Zdawaliśmy sobie sprawę, z kim gramy, ale też wiedzieliśmy, że nawet Manchester City to tylko ludzie, a ludzie popełniają błędy. Dziś popełnili ich więcej niż my
- podsumował Toney.
Erling Haaland’s game by numbers vs. Brentford:
— Statman Dave (@StatmanDave) November 12, 2022
74% pass accuracy
21 touches
5 times possession lost
1 offside
0/1 ground duels won
0 shots on target
0 goals
Slow day at the office. 🫥 pic.twitter.com/lQokeU5U8i
Jedynego gola dla gospodarzy uzyskał tuż przed przerwą kadrowicz Phil Foden. Ekipie z Manchesteru nie pomógł Erling Haaland, który po wyleczeniu urazu stopy zagrał w podstawowej jedenastce. Norweg z 18 bramkami pozostaje liderem klasyfikacji strzelców.
Podopieczni trenera Josepa Guardioli, którzy doznali drugiej porażki w sezonie, pozostali z dorobkiem 32 punktów. Tracą dwa do prowadzącego Arsenalu Londyn, który wieczorem zagra na wyjeździe z Wolverhampton.