Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Selekcjoner ma o czym myśleć. Kłopoty Biało-czerwonych przed startem eliminacji Euro 2024

Sytuacja kadrowa w reprezentacji Polski przed rozpoczęciem eliminacji Euro 2024 poprawia się, ale wciąż problemów nie brakuje. Wielu piłkarzy jest kontuzjowanych lub nie gra w swoich klubach. Tymczasem już za kilka tygodni Biało-czerwoni pod wodzą nowego selekcjonera - Fernando Santosa - zmierzą się z Czechami oraz Albanią.

Polscy piłkarze w marcu rozpoczną eliminacje Euro 2024
Polscy piłkarze w marcu rozpoczną eliminacje Euro 2024
fot. PZPN

Polscy piłkarze eliminacje mistrzostw Europy rozpoczną 24. marca wyjazdowym meczem z Czechami, a trzy dni później czeka ich spotkanie w Warszawie z Albańczykami. Na początek walki o Euro 2024 podopieczni Fernando Santosa zmierzą się z teoretycznie najsilniejszymi rywalami w grupie. Tymczasem sytuacja kadrowa nowego selekcjonera nie napawa optymizmem.

Trudny start selekcjonera

W prawie każdej formacji, z wyjątkiem bramki, po kilku kadrowiczów leczy urazy lub pełni rolę rezerwowych w swoich klubach.

To mój najtrudniejszy początek w roli selekcjonera. Zaznaczę, że nie traktuję tego jako wymówki. Jest jak jest, kontuzje to część futbolu i nic na to nie poradzimy. Musimy sobie radzić z tą sytuacją i tyle

- powiedział w wywiadzie dla "WP Sportowe Fakty" Santos, który w przeszłości prowadził kadry Grecji i Portugalii.

Jak przyznał, w tej kwestii "mamy dwie grupy". Jedna to piłkarze kontuzjowani, a druga ci, którzy nie grają, ale - jak dodał - "przynajmniej trenują".

Nie ułatwia to wszystko zadania, bo to nie klub. Tu nie ma czasu na treningi, na złapanie tego rytmu. Przecież my się spotkamy 20 marca, z Czechami zagramy 24 marca, a z Albanią trzy dni później. Tego czasu jest bardzo mało.

W bramce bez kłopotów

Santos może spać spokojnie tylko w przypadku bramkarzy. Wysoką formę od dawna prezentuje Wojciech Szczęsny z Juventusu Turyn, w odwodzie ma solidnego Łukasza Skorupskiego (Bologna), a po drobnej kontuzji w lutowym meczu z Juventusem szybko wrócił do gry i zbiera pochlebne recenzje Bartłomiej Drągowski ze Spezii. Także będący w kręgu zainteresowań sztabu kadry - jak podają media - Rafał Gikiewicz regularnie gra w Augbsurgu.

Największy kłopot Portugalczyk ma z defensywą, choć tutaj sytuacja i tak jest lepsza niż jeszcze kilkanaście dni temu. Matty Cash już chyba na dobre odzyskał miejsce w podstawowym składzie Aston Villi, a Michał Karbownik po przerwie spowodowanej kontuzją wrócił do jedenastki drugoligowej w Niemczech Fortuny Duesseldorf - zagrał całe spotkanie z Jahn Regensburg (1:0), w którym bramkę zdobył Dawid Kownacki.

Humor Santosowi z pewnością poprawiła również sytuacja kadrowa Jana Bednarka. Przed mundialem to był podstawowy obrońca kadry, ale jesienią – będąc wypożyczonym z Southampton FC do Aston Villi – nie mieścił się w jedenastce zespołu z Birmingham. Zimą wrócił do ekipy "Świętych" i tam gra regularnie. Zapomniał już chyba o samobójczym golu w meczu z Wolverhampton, bo z każdym kolejnym występem zbiera coraz lepsze noty.

Glik po operacji

Na tym jednak dobre informację w defensywie się kończą. Lider tej formacji Kamil Glik z drugoligowego włoskiego Benevento w połowie lutego przeszedł operację kolana. Powołanie zapewne otrzyma, ale pytanie, czy zdąży wrócić do odpowiedniej formy. W rytmie meczowym nie będzie, ostatni mecz rozegrał 15 stycznia.

Drugi z podstawowych środkowych obrońców na mundialu w Katarze, czyli Jakub Kiwior, zimą był bohaterem głośnego transferu ze Spezii do Arsenalu. Włoski klub zarobił - według nieoficjalnych informacji - ok. 25 mln euro, ale zdolny piłkarz jeszcze nie zadebiutował w londyńskim zespole. "Kanonierzy" prowadzą w tabeli Premier League, więc raczej nie ma powodów do dokonywania zmian w składzie.

Identycznie wygląda sytuacja Bartosza Bereszyńskiego. W opinii wielu fachowców był najlepszym, obok Szczęsnego, polskim piłkarzem na mundialu w Katarze. Jego wysoka forma zaowocowała transferem z Sampdorii Genua do lidera Napoli. Sęk w tym, że w nowym klubie Bereszyński jest wyłącznie rezerwowym (zagrał tylko raz w Pucharze Włoch). I podobnie jak w przypadku Arsenalu – świetna postawa zespołu z Neapolu oznacza prawdopodobnie dalsze "grzanie ławy" przez reprezentanta Polski.

Ubytki w pomocy

W drugiej linii największym nieobecnym jest leczący od dawna kontuzję kolana Jakub Moder. Pomocnik Brightonu opuścił mundial w Katarze, a teraz zabraknie go w pierwszych meczach pod wodzą Santosa. Takie ryzyko grozi również Krystianowi Bielikowi – wszechstronny piłkarz (może grać też w defensywie) drugoligowego Birmingham City doznał kontuzji 18 lutego i do tej pory nie wrócił do gry.

Natomiast poza kadrą Norwich City, również przedstawiciela Championship (zaplecze Premier League), pozostaje kontuzjowany Przemysław Płacheta. Kłopoty zdrowotne miał Sebastian Szymański, który spisywał się tak dobrze na wypożyczeniu z Dynama Moskwa do Feyenoordu Rotterdam, że był ważnym piłkarzem w kadrze Czesława Michniewicza i wystąpił na mundialu. 23-letni pomocnik wrócił po trwającej od 29 stycznia przerwie - wszedł na boisko w 69. minucie ostatniego meczu z Groningen (1:0).

Lewandowski i Milik kontuzjowani

W ataku największymi gwiazdami reprezentacji są oczywiście kapitan Robert Lewandowski oraz Arkadiusz Milik. 34-letni napastnik Barcelony opuścił dwa ostatnie mecze, oba wygrane przez Katalończyków po 1:0 – w Pucharze Króla z Realem Madryt i w hiszpańskiej lidze z Valencią. Na szczęście kontuzja nie jest poważna i w najbliższych dniach Piłkarz Roku FIFA 2020 i 2021 ma wrócić do gry.

Co innego Milik – napastnik Juventusu leczy uraz od końca stycznia (ostatni występ 29 stycznia) i niemal pewne jest, że zabraknie go w marcowych potyczkach kadry.

Milik wróci do gry dopiero po przerwie na mecze reprezentacji

- poinformował pod koniec lutego trener Juventusu Massimiliano Allegri.

Od 9 października, czyli już od pięciu miesięcy, z powodu kontuzji nie może grać Adam Buksa, z którym wiązano spore nadzieje w RC Lens i reprezentacji. Wróci najwcześniej na przełomie marca i kwietnia.

Santos wysłał już powołania do piłkarzy z szerokiej kadry (prawdopodobnie ponad 40). Zgodnie ze swoim zwyczajem z przeszłości nie ogłosił publicznie tych nazwisk. Ostateczną listę, składającą się z ok. 25 zawodników, ma podać 17 marca.

 

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#eliminacje Euro 2024 #Fernando Santos

jm