Robert Lewandowski przyznał, że jest gotowy do występu w czwartkowym meczu towarzyskim ze Szkocją w Glasgow. Jak jednak dodał, decyzja należy do selekcjonera. Pięć dni później Biało-czerwoni zagrają w Chorzowie finał baraży o awans na mundial.
Trener Czesław Michniewicz kilka dni temu przyznał, że wolałby oszczędzić Roberta Lewandowskiego w spotkaniu ze Szkocją, ale będzie jeszcze rozmawiać z kapitanem reprezentacji. 33-letni napastnik odpowiadał we wtorek na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej w Katowicach i odniósł się do tego tematu.
Ja jestem gotowy do gry, ale z drugiej strony to trener zdecyduje, jak to będzie wyglądało. Jeśli chodzi o moje podejście, jestem do dyspozycji selekcjonera. Najważniejszy będzie jego plan
- powiedział Lewandowski.
Biało-czerwoni mieli zagrać 24 marca półfinał barażowy o awans do mistrzostw świata z Rosją w Moskwie, lecz po wykluczeniu reprezentacji tego kraju przez FIFA wygrali walkowerem. W tej sytuacji zmierzą się w czwartek w towarzyskim spotkaniu ze Szkocją w Glasgow. Pięć dni później rozegrają na Stadionie Śląskim w Chorzowie finał barażowy ze zwycięzcą półfinałowej pary Szwecja - Czechy.
Lewandowski przyznał, że obecne zgrupowanie kadry przypadło na ciężki czas, również biorąc pod uwagę agresję Rosji na Ukrainę.
Czy to jest najtrudniejsze zgrupowanie w mojej karierze? Nie tylko dla nas, ale chyba dla wszystkich to ciężki czas. Nie da się od tego uciec. Jesteśmy sportowcami, ten finał baraży jest dla nas najważniejszym meczem i musimy się jak najlepiej przygotować. Mamy nowego trenera, sztab, ale znamy nasz potencjał, poziom, jaki prezentujemy. Od nas zależy, jak to będzie wyglądało. Sukces rodzi się w bólach. Mam nadzieję, że tak będzie w naszym przypadku
- powiedział kapitan kadry biało-czerwonych.