W półfinale baraży o Euro 2024 naprzeciw Biało-czerwonych na PGE Narodowym w Warszawie stanęła 123. drużyna w rankingu FIFA - Estonia, która ostatni swój mecz wygrała ponad rok temu. Co ciekawe Estończycy w styczniu 2023 roku wygrali z Finlandią - a ta w drugiej parze półfinałowej baraży mierzyła się z Walią.
Na pewno wszyscy zawodnicy są zdeterminowani. Każdy podchodzi do tego meczu profesjonalnie i wszyscy wierzymy, że tutaj nie ma innej opcji, jak zwycięstwo
- powiedział tuż przed spotkaniem Dominik Marczuk w rozmowie z TVP Sport.
Piłkarz liderującej w Ekstraklasie Jagiellonii Białystok miał nadzieję zadebiutować w kadrze przeciwko Estonii, ale selekcjoner postanowił odłożyć premierowy występ 20-letniego pomocnika i odesłał go na trybuny. Michał Probierz formując wyjściową jedenastkę podjął jednak kilka nieoczywistych decyzji, na przykład do linii obrony posyłając Pawła Dawidowicza, a wśród pomocników umieszczając Jakuba Piotrowskiego.
Na wszystko to należało jednak spojrzeć z perspektywy rywala. Estonia do baraży dostała się tylko dzięki zwycięstwom w najsłabszej dywizji D Ligi Narodów, w której rywalizowała z... San Marino oraz Maltą. Wydawało się, że z tej klasy przeciwnikiem - zwłaszcza na własnym terenie - Polska musi wygrać.
Gospodarze - zgodnie z przewidywanym scenariuszem - mocno zepchnęli Estonię do obrony. Przewaga Polaków z każdą minutą była coraz wyraźniejsza, a goście rzadko kiedy mijali linię środkową boiska. Piłka jednak długo nie chciała wpaść do bramki, aż wreszcie Przemysław Frankowski wykorzystał niezdecydowanie obrońcy, wpadł w pole karne i z dużym spokojem skierował futbolówkę do siatki.
Poszedł Przemysław Frankowski jak dzik w żołędzie 🔥💪 Pazernie, do końca – i do bramki! 🇵🇱
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 21, 2024
🔴📱 Transmisja online meczu #POLEST 👉 https://t.co/hj7Zlkih1V pic.twitter.com/oua4fi7SGY
Chwilę później sytuacja Biało-czerwonych stała się jeszcze lepsza. Maksim Paskotsi kompletnie nie radzący sobie na skrzydle z Nicolą Zalewskim po raz drugi faulował na żółtą kartkę i został przez arbitra odesłany do szatni.
Kłopoty, kłopoty Estonii!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 21, 2024
🔴📱 Transmisja online meczu #POLEST 👉 https://t.co/hj7Zlkih1V pic.twitter.com/D4q8aE1Ep8
Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy Biało-czerwoni piękną akcją rozwieli wszelkie nadzieje Estończyków. Zalewski doskonale dośrodkował, a Piotr Zieliński strzałem głową podwyższył prowadzenie gospodarzy.
2:0!!! ❤️🇵🇱 pic.twitter.com/PPX9BSjo0a
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 21, 2024
Polacy w pełni kontrolowali wydarzenia na murawie i jedynym kłopotem dla gospodarzy - zwłaszcza w kontekście finału baraży - były urazy Frankowskiego oraz jego zmiennika Matty'ego Casha. Pomimo wymuszonych zmian obraz gry się nie zmieniał. Fantastycznie zza pola karnego w 70. minucie huknął Piotrowski, a to jeszcze nie był koniec festiwalu bramkowego na Narodowym.
BOOM!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 21, 2024
Huknął Piotrowski niczym armata w Twierdzy Kłodzko 💣❤️
🔴📱 Transmisja online meczu #POLEST 👉https://t.co/hj7Zlkih1V pic.twitter.com/4DnqajQguX
Kolejny gol został zapisany na konto obrońcy Estonii, ale olbrzymia w tej sytuacji była zasługa grającego wielki mecz Zalewskiego. Pomocnik AS Romy chwilę później dołożył kolejną asystę, a na listę strzelców wpisał się Sebastian Szymański. Na trybunach trwała fiesta, ale kibice gości też mieli swój moment radości. Natomiast Wojciech Szczęsny był wściekły, bowiem Biało-czerwoni w obronie popełnili poważny błąd, nie pozwalając bramkarzowi Juventusu na zachowanie czystego konta.
O awans na Euro 2024 Biało-czerwoni zagrają za pięć dni w Cardiff z Walią, która w równoległym meczu pokonała Finlandię.
Bramki: P. Frankowski 22', P. Zieliński 50', J. Piotrowski 70', K. Mets 73' [samobójcza], S. Szymański 76' - M. Vetkal 78'
Czerwona kartka: M. Paskotsi 27'
Sędzia: Slavko Vincic (Słowenia)