Podczas sobotniego meczu angielskiej Premier League pomiędzy Norwich i Manchesterem United doszło do nieprzyjemnego incydentu. Victor Lindelof w 69. minucie spotkania zgłosił problemy z oddychaniem i nie był w stanie kontynuować gry. To przypominało dramatyczne zdarzenia z udziałem Christiana Eriksena i Sergio Aguero - ocenił bramkarz "Czerwonych diabłów", David de Gea.
Przede wszystkim ważne jest ludzkie życie, piłka nożna nie ma w takich chwilach znaczenia
- stwierdził wyraźnie poruszony Hiszpan w rozmowie ze Sky Sports.
Lindelof removes himself from the pitch, seemingly complaining about ‘chest pains’ pic.twitter.com/la4bhL0tlh
— Anonymous UK Citizen (@AnonCitizenUK) December 11, 2021
Nie wiem co się dzieje... Widzieliśmy już Eriksena, Aguero. Trudno jest spokojnie patrzeć, kiedy twojemu koledze z drużyny dzieje się coś takiego. Mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku
- dodał de Gea.
Tymczasowy menadżer Manchesteru United, Ralf Rangnick przekazał po spotkaniu, że Lindelof przeszedł pierwsze badania. Według wstępnej oceny medycznej, nic szwedzkiemu obrońcy "Czerwonych diabłów" nie dolega.
Lindelof nawet nie pamięta, co dokładnie się stało. Myślę, że zderzył się z innym graczem i miał problemy z oddychaniem przez ponad 10 minut. Jego tętno było wyższe niż normalnie, dlatego był trochę w szoku i nie wiedział, jak sobie z tym poradzić
- powiedział Rangnick i dodał:
Po meczu zrobiliśmy kilka badań kontrolnych. Wygląda na to, że wszystko jest w porządku. Nadal musimy jednak poczekać i zobaczyć, jak sytuacja będzie wyglądać.
27-letni Lindelof opuścił murawę w 74. minucie zmieniony przez Erica Bailly'ego. Niedługo później Cristiano Ronaldo zdobył z rzutu karnego jedynego gola spotkania. Manchester United po pokonaniu Norwich awansował na piąte miejsce w Premier League, do liderującego City traci 11 punktów.