Antygenowy test na koronawirus trenera piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousy dał wynik pozytywny. "Selekcjoner wykonał już test PCR i czeka na wynik, który powinien być znany jeszcze w środę" - przekazał team menedżer drużyny narodowej i rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.
Czekamy na wynik testu PCR, który powinien być znany jeszcze dziś. Mamy nadzieję, że choroba obejdzie się z trenerem łagodnie, choćby dlatego, że był zaszczepiony. Jeśli nie będzie żadnych komplikacji, to nie powinno być problemu z jego udziałem w zgrupowaniu przed meczami z Andorą i Węgrami, które rozpocznie się 8 listopada
- powiedział Kwiatkowski.
Jak dodał, jeśli sprawa stanu zdrowia Portugalczyka wyjaśni się, PZPN zapewne wyda komunikat. W weekend Sousa przebywał w Londynie, gdzie spotkał się z Mattym Cashem, którego polskie obywatelstwo we wtorek zostało oficjalnie potwierdzone i portugalski szkoleniowiec będzie mógł powołać zawodnika Aston Villi na listopadowe spotkania eliminacji mistrzostw świata z Andorą i Węgrami.
W planach na najbliższe dni Sousa miał m.in. wizytę we Francji na meczu Nice - Olympique Marsylia, gdyż chciał obejrzeć w akcji wracającego do formy po kontuzji Arkadiusza Milika, ale to spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności. W najbliższy weekend miał natomiast pojawić się w Polsce i pozostać już do czasu zgrupowania przed dwoma meczami kończącymi zmagania grupowe w kwalifikacjach mundialu.
Wygrana w zaplanowanej na 12 listopada wyjazdowej potyczce z Andorą prawdopodobnie zapewni biało-czerwonym drugie miejsce w grupie I eliminacji i udział w dwustopniowych barażach o awans do przyszłorocznego mundialu w Katarze. Baraże odbędą się w marcu.