Ostry komentarz po dymisji Fernando Santosa. "Biało-czerwonym potrzebny jest David Copperfield"
Aleksandar Vuković nie gryzł się w język komentując zwolnienie Fernando Santosa. „Nie wiem, czy stołek selekcjonera polskiej kadry jest gorący, czy taki, na którym łatwo można zostać idiotą” – powiedział obecny trener Piasta Gliwice.
W środę PZPN definitywnie rozstał się z Fernando Santosem. Rozpoczęły się poszukiwania nowego selekcjonera Biało-czerwonych, a o chęć zajęcia tej posady zapytano Aleksandara Vukovica.
Selekcjoner potraktowany jak idiota?
Oglądam mecze polskiej reprezentacji, siłą rzeczy jestem na bieżąco z tym, co się wokół niej dzieje. Nie jest łatwo poradzić sobie w roli selekcjonera. Przykład znakomitego trenera z fantastycznym dorobkiem zawodowym, sposób w jaki jest żegnany i postrzegany, świadczy o tym, czego miałby się spodziewać zwykły Vukovic
– odpowiedział mający polski paszport serbski szkoleniowiec.
Może magik pomoże
Zdaniem obecnego trenera Piasta Gliwice sposób, w jaki „mielony” jest selekcjoner po kilku miesiącach pracy z kadrą powinien dać do myślenia. Santos prowadził kadrę od stycznia 2023.
Życzę dobrego wyboru. Spodziewam się, jak chyba większość, że szansę dostanie Marek Papszun. Wtedy będzie mniej prawdopodobne, żeby kolejny trener został potraktowany jak idiota. Teraz będzie polski szkoleniowiec, zaraz będzie potrzebny zagraniczny i tak naprawdę chyba tylko David Copperfield dałby radę
– podsumował Vukovic, mieszkający w Polsce od ponad 20 lat.
Polscy za niespełna miesiąc - 12 października - rozegrają kolejny mecz w eliminacjach Euro 2024. PZPN musi zatem spieszyć się z ogłoszeniem nazwiska następcy Fernando Santosa. Powołania do zawodników należy wysłać - zgodnie z przepisami FIFA - do 24. września - nowego selekcjonera Biało-czerwonych poznamy więc najprawdopodobniej w ciągu kilku najbliższych dni.
Źródło: pap, niezalezna.pl
