Olbrzymie kontrowersje w El Clasico. Real Madryt pokonał Barcelonę. Sędzia nie widział faulu na Lewandowskim

Niedzielne El Clasico było wyjątkowe. Po raz pierwszy w rozpalającej emocje kibiców na całym świecie rywalizacji Realu Madryt z FC Barceloną na boisku pojawił się Polak. W koszulce Blaugrany na murawę Santiago Bernabeu wybiegł Robert Lewandowski. Starcie w stolicy Hiszpanii było też spotkaniem dwóch najlepszych drużyn tego sezonu La Liga - Barca wyprzedzała przed meczem "Królewskich" na szczycie tabeli tylko dzięki lepszemu bilansowi bramek.

Benzema otwiera wynik w El Clasico

Nieznacznym faworytem według bukmacherów byli triumfatorzy ostatniej edycji Champions League. Aktualni mistrzowie Hiszpanii faktycznie zaczęli mecz lepiej. Toni Kroos mimo desperackich prób interwencji Sergio Busquetsa podał do Viniciusa, który błyskawicznie wpadł w pole karne. Jego strzał wprawdzie odbił Ter Stegen, ale przy dobitce Karima Benzemy bramkarz Barcelony był już bezradny.

"Duma Katalonii" rozpędzała się dość ociężale, ale w 25. minucie mógł i powinien być remis. Rapinha zdołał dobrze dośrodkować, ale piłki przed bramką Realu nie sięgnął Frenkie de Jong. Sztuka ta udała się Lewandowskiemu, ale uderzenie wślizgiem było bardzo niecelne. Wydawało się, że goście złapali właściwy rytm, było to jednak złudne. Po raz kolejny w tym sezonie obrona Barcy okazała się dziurawa niczym szwajcarski ser. "Królewscy" doskonale rozegrali akcję, a precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego popisał się Federico Valverde.

Na początku drugiej połowy Real mógł przypieczętować zwycięstwo w El Clasico, lecz piękny gol Benzemy nie został uznany. Sędziowie dopatrzyli się w tej akcji pozycji spalonej, co pozwoliło Barcy zachować resztki nadziei na odwrócenie losów spotkania.

Lewandowski zatrzymany w polu karnym

Oprócz problemów z defensywą Barca w tym sezonie może mieć sporo pretensji do sędziów. Losy rywalizacji Blaugrany w Lidze Mistrzów w dużym stopniu związane były z kontrowersyjnymi decyzjami arbitra w meczu z Interem w Mediolanie. Również w El Clasico Xavi tylko ironicznie się uśmiechnął i szeroko rozłożył ręce, gdy powalony w polu karnym był Lewandowski. "Jedenastki" jednak nie podyktowano.

"Duma Katalonii" jednak nie rezygnowała i wreszcie dopięła swego, gdy rezerwowy Ferran Torres z bliska wepchnął futbolówkę do siatki. Przy faulu na Lewandowskim VAR nie interweniował, ale przy sytuacji z drugiej strony boiska arbiter pofatygował się do monitora i tym razem wskazał na "wapno". Z karnego wynik ustalił Rodrygo.

Real wygrywając z Barceloną wyprzedził ją jednocześnie w tabeli La Liga. Przy okazji potwierdziła się opinia byłego selekcjonera reprezentacji Polski, Jacka Gmocha, że drużyna Xaviego wciąż jest projektem w budowie. Brak wyników może jednak ten projekt ostatecznie storpedować.

Real Madryt - FC Barcelona 3:1

Bramki: K. Benzema 12', F. Valverde 35', Rodrygo 90'+1 [k] - F. Torres 83'

 

Źródło: niezalezna.pl

#Robert Lewandowski #Real Madryt #FC Barcelona #El Clasico