Cristiano Ronaldo okazał się fanem morsowania. "Mroźno, temperatura -20, a wody -2; bardzo miło!" - mówi Ronaldo na nagraniu, które na Instagramie polubiło ponad 13 mln osób.
Nie było to zwykłe szybkie i krótkie zanurzenie się w lodowatym jeziorze
- napisał w środę wieczorem największy fiński dziennik "Helsingin Sanomat".
It’s just a little cold 🥶😂
— Cristiano Ronaldo (@Cristiano) December 24, 2024
Watch my complete family trip video: https://t.co/hUJ1n3v0h1 pic.twitter.com/5yOUzeVvEb
39-letni Ronaldo bawił się w przerębli jakąś minutę, gdy ktoś z pomostu zwrócił uwagę, że Portugalczyk przebywa w wodzie już dość długo. Według przewodniczącego Stowarzyszenia Morsów z Turku, Risto Piepponena, wyczyn Ronaldo potwierdza jego doskonałą kondycję i wytrenowanie.
Kontrolował ruchy i reakcje psychiczne, a jego oddech był spokojny
- zanalizował Fin, podkreślając, że jako wyczynowy sportowiec, nawet na co dzień przebywający w ciepłych krajach, był w pełni przygotowany na to by, stawić czoła temu wyzwaniu. "Bez wątpienia był w stanie opanować uczucie szoku dla organizmu" - stwierdził.
Początkujący, wchodząc do lodowatej wody zazwyczaj nerwowo wiją się czy wymachują rękami i krzyczą
- zwróciła uwagę helsińska gazeta, przypominając, że praktykowanie kąpieli w zimnej wodzie uwalnia m.in. kortyzol i endorfiny, przynosząc uczucie relaksu i odświeżenia.
Dla kilkukrotnego fińskiego mistrza świata w zimowym pływaniu Miki Poyholi, wyczyn Ronaldo "nie był zaskoczeniem, ani przypadkiem". "Założę, się, że nie jest w tym nowicjuszem" - podkreślił.
Zwrócił przy tym uwagę, że dla wielu wyczynowych sportowców wizyty w łaźniach lodowych są rutynowym elementem odnowy, a kąpiel w przerębli dłuższa niż minutę nie przynosi dodatkowych korzyści zdrowotnych, bywa wręcz "głupotą". Podczas świątecznego pobytu w Finlandii, Ronaldo wraz z żoną odwiedził też świętego Mikołaja i w pełni korzystał z fińskiej zimy. Rodzina Portugalczyka była m.in. na nartach i odbyła przejażdżkę saniami.