Azerski napastnik był jednym z poszkodowanych w incydencie, do którego miało dojść w klubowym autokarze podczas powrotu piłkarzy Legii Warszawa z meczu w Płocku. Grupa kiboli wtargnęła wówczas do autokaru i przeprowadziła "rozmowę dyscyplinującą" z piłkarzami. Podczas niej miało dojść do rękoczynów, a ucierpieć miał m.in. Emreli.
- Zawodnik przekonuje klub, że jest zniszczony psychicznie przez napaść po meczu z Wisłą Płock (0:1) i nie wyobraża sobie dalszego funkcjonowania w nim
- poinformował portal Weszło.
Informacje potwierdza też serwis legia.net:
Potwierdziliśmy w klubie, że takie pismo wpłynęło. Legia nie ma zamiaru ugiąć się przed zawodnikiem i jego przedstawicielami. Emreli zostanie wezwany do stawienia się w Warszawie i pojechania z zespołem na zgrupowanie w Dubaju.
Piłkarze Legii wkrótce wyjadą na obóz przygotowawczy do Dubaju. Stawką jest forma, która ma im zapewnić utrzymanie w Ekstraklasie - na razie Wojskowi zajmują... przedostatnią pozycję.