Legia Warszawa zremisowała 1:1 z chorwackim Dinamem Zagrzeb w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. Rewanż w najbliższy wtorek na Łazienkowskiej.
Legia Warszawa po zwycięskich dwumeczach z Bodo/Glimt i Florą Tallinn jest już pewna występu w grupie Ligi Konferencji, ale mistrz Polski liczy na więcej. "Na pewno jesteśmy ludźmi, którzy mają swoje ambicje i marzenia. Naszym marzeniem jest gra w Lidze Mistrzów" - mówił przed pierwszym spotkaniem trzeciej rundy eliminacji Champions League Mateusz Wieteska. Zdecydowanym faworytem tej rywalizacji było jednak Dinamo Zagrzeb, co podkreślał trener Czesław Michniewicz.
Dinamo to świetny zespół i myślę, że żaden polski klub nie ma prawa przymierzać się do ich pierwszej jedenastki. Dinamo robi nierealne dla nas transfery. Nie chcę wymieniać nazwisk przeciwników, bo wszyscy są świetnymi piłkarzami. To bardzo dobry zespół, z bogatą historią. Regularnie od lat grają w fazie grupowej europejskich pucharów. My dopiero do tych rozgrywek wracamy
- mówił przed meczem w Chorwacji szkoleniowiec Legii.
Czesław Michniewicz dodawał jednak, że obie drużyny wychodzą na boisko "jedenastu na jedenastu i wszystko jest możliwe". Przebieg wydarzeń na murawie wskazywał, że nawet jeżeli faktycznie wszystko może się zdarzyć, to pewne zdarzenia są bardziej prawdopodobne. Już chwilę po pierwszym gwizdku arbitra piłkarze Dinama powinni prowadzić po fatalnym błędzie Filipa Mladenovica. Dwadzieścia minut później piłka wylądowała już w bramce Artura Boruca, ale z odsieczą Legionistom przyszedł sędzia, który wskazał pozycję spaloną.
— Follow @CroatianScout2 (@CROScoutVids2) August 4, 2021
Polski bramkarz miał sporo pracy, ale "Wojskowi" grali nieźle. Drużyna z Warszawy dobrze zorganizowana w defensywie nie dopuszczała do zbyt wielu groźnych sytuacji, a kiedy już się tak stało, to znakomicie interweniował Boruc. Tak było 55. minucie, gdy golkiper popisał się piękną paradą po uderzeniu Lovro Majera.
JEEEEEST! Legia dalej w grze.💪💪 pic.twitter.com/PplTxSRTt4
— Tymoteusz Datta (@D_Tymoteusz) August 4, 2021
Nawet "Król Artur" okazał się jednak bezradny po kapitalnym uderzeniu głową Bruno Petkovića. Legioniści potrafili odpowiedzieć w pięknym stylu - zakotłowało się przed polem karnym Dinama, a Albańczyk Ernest Muci bez namysłu kropnął z dwudziestu metrów i mistrzowie Polski wywożą z gorącego terenu cenny remis.
Rewanżowy mecz Legii i Dinama odbędzie się we wtorek 10. sierpnia na Łazienkowskiej. Zwycięzca tej rywalizacji w czwartej i ostatniej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zmierzy się z lepszym z pary Crvena Zvezda Belgrad - Sheriff Tyraspol.
Bramki: B. Petković 60' - E. Muci 82'