Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Kłopoty Bayernu w Lidze Mistrzów. Liverpool bliżej ćwierćfinału

Dzięki bramce Kingsleya Comana w 90. minucie Bayern Monachium, z Robertem Lewandowskim w składzie, zremisował na wyjeździe z FC Salzburg 1:1, w meczu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Inter Mediolan przegrał natomiast u siebie z Liverpoolem 0:2. Rewanże 8 marca.

jm

Bayern to triumfator Ligi Mistrzów z 2020 roku, a fazę grupową obecnej edycji przeszedł z kompletem sześciu zwycięstw. Salzburg natomiast w fazie pucharowej tych prestiżowych rozgrywek znalazł się po raz pierwszy w historii. Faworyta wskazać było więc łatwo.

Reklama

Tymczasem mistrz Austrii kolejny raz pokazał, że na swoim terenie jest niezwykle niebezpieczny. W grupie Salzburg wygrał u siebie wszystkie trzy mecze, a w starciu z Bayernem prowadzenie objął w 21. minucie, kiedy na listę strzelców wpisał się rezerwowy Chikwubuike Adamu.

Bayern był o włos od porażki

Piłkarze trenera Juliana Nagelsmanna długo nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę miejscowych. Odcięty od podań był Lewandowski. Szczęście do Bawarczyków uśmiechnęło się jednak w końcówce - w 90. minucie zagraną w pole karne piłkę przedłużył Thomas Mueller, a Coman pokonał Philippa Kohna.

Koniec serii Lewandowskiego

Tym samym zakończyła się niesamowita seria Lewandowskiego. Bayern z polskim napastnikiem w składzie wygrał 22 poprzednie mecze w Lidze Mistrzów (od porażki 1:3 z Liverpoolem 13 marca 2019 roku). Takim wyczynem nie może się pochwalić żaden inny piłkarz.

Przez te blisko trzy lata monachijczycy co prawda zremisowali z Atletico Madryt (1:1) i ulegli Paris Saint-Germian (2:3), ale wówczas w ich szeregach nie było najlepszego piłkarza FIFA 2020 i 2021 roku.

Liverpool lepszy od Interu

Liverpool natomiast, choć przez większość meczu nie zachwycał, to bezlitośnie wypunktował Inter. Ekipa prowadzona przez trenera Juergena Kloppa nie pozwolili rywalom oddać nawet jednego celnego strzału, a sami decydujące ciosy wyprowadzili w ostatnim kwadransie.

Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu różnego Andy'ego Robertsona skuteczną główką popisał się wprowadzony po przerwie Brazylijczyk Roberto Firmino. Następnie w zamieszaniu w polu karnym największym sprytem wykazał się Mohamed Salah, który płaskim strzałem z około 11 metrów trafił do siatki.

Inter najlepszą okazję miał w pierwszej połowie, kiedy w poprzeczkę trafił Turek Hakan Calhanoglu. Spotkanie w Mediolanie prowadził Szymon Marciniak. Polski arbiter nie pokazał nawet jednej żółtej kartki.

jm

Reklama