Jan Tomaszewski kategorycznie o Putinie: „Wyeliminować z życia. Nie tylko publicznego”
Jan Tomaszewski nie gryzie się w język po rosyjskiej agresji na Ukrainę. "Mam nadzieję, że naród rosyjski się opamięta i wyeliminuje Putina z życia. Nie tylko publicznego" - powiedział legendarny bramkarz drużyny "Orłów Górskiego" w rozmowie z Super Expressem.
Władimir Putin w ubiegłym tygodniu podjął decyzję o zbrojnej agresji na Ukrainę. Świat obiegły dramatyczne obrazy wojny prowadzonej tuż za polską granicą. Wojny na której giną niewinni ludzie, kobiety i dzieci. Kolejne organizacje sportowe reagując na sytuację wykluczają Rosjan z udziału we wszelkich imprezach. Sborna - zawieszona przez FIFA - nie przystąpi również do barażu o awans na mistrzostwa świata, w którym zmierzyć miała się z Biało-czerwonymi.
Sprawiedliwości stało się zadość, FIFA wreszcie zrobiła to, co do niej należy. Dla mnie to nie jest żadna wojna, to po prostu ludobójstwo. Ostrzeliwują zza węgła ludność cywilną, kobiety i dzieci. Putin zastosował to, a naród rosyjski to zaakceptował. Z ludobójcami się nie rozmawia. Mam nadzieję, że naród rosyjski się opamięta i wyeliminuje Putina z życia. Nie tylko publicznego
- skomentował decyzję władz piłkarskich Jan Tomaszewski.
Wykluczeni z baraży Rosjanie lamentują
Legendarny bramkarz, który w 1974 z reprezentacją Polski wywalczył brązowy medal na mundialu w Niemczech odniósł się również do słów selekcjonera Sbornej. Walerij Karpin po decyzji FIFA o wykluczeniu Rosjan z baraży ubolewał, że w ten sposób "jego drużyna została pozbawiona marzeń o mistrzostwach świata".
Chętnie zapytałbym teraz Karpina, na kogo on głosował w wyborach prezydenckich. Na ludobójcę? Przecież to oni na niego głosowali teraz mają czelność coś takiego mówić? Ten ludobójca reprezentuje naród rosyjski, który utożsamia się z armią. Oni mają krew dzieci i kobiet ukraińskich na rękach!
- powiedział wzburzony Tomaszewski.
Na razie FIFA nie podjęła decyzji, kto zastąpi Rosję w barażowym meczu z Polską. Z nieoficjalnych informacji wynika, że najprawdopodobniejszy scenariusz, to taki w którym Biało-czerwoni automatycznie awansują do finałowego spotkania ze zwycięzcą potyczki pomiędzy Szwecją i Czechami.
Źródło: niezalezna.pl
