Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Ile zarabia Lech Poznań? Średnio rocznie 4 miliony złotych

Finanse Lecha mają się dobrze, ostatnie cztery sezony zakończył zyskiem 17 mln zł. Jak przyznał prezes klubu Karol Klimczak, maksymalizacja zysku nie jest głównym celem - Lech chce budować coraz mocniejszą pierwszą drużynę, ale też inwestować w infrastrukturę.

https://twitter.com/LechPoznan

Lech co kilka lat prezentuje audyt finansowy, w którym zdradza wszystkie szczegóły dotyczące funkcjonowania klubu w wymiarze ekonomicznym i gospodarczym. Ostatnie sprawozdanie obejmuje cztery sezony - od 2018/19 do 2021/22, w którym to "Kolejorz" sięgnął po mistrzostwo kraju. Poznański klub jest prekursorem tego typu działań w polskiej piłce, bowiem o swoich przychodach, wydatkach i zyskach informuje już od 10 lat.

"Konsekwentnie realizujemy swoje działania w zakresie informowania i budowania transparentności w temacie zagadnień ekonomiczno-finansowych Lecha Poznań. Dostrzegam też taki istotny walor poznawczy i edukacyjny takich materiałów czy prezentacji. Chcemy, aby kibice wiedzieli, co się dzieje w klubie właśnie w tym obszarze gospodarczym. Piłka nożna to specyficzna branża, jeśli chodzi o zarządzanie z punktu widzenia ekonomicznego. Te wszystkie liczby, które pojawiają się w tych sprawozdaniach, należy odczytywać w kontekście dłuższym niż jeden rok, bowiem wówczas dokładnie można zobaczyć, uświadomić sobie, w którym kierunku zmierza klub. Przy okazji chcemy też obalić kilka mitów, niejasności, które gdzieś funkcjonują, krążą wokół finansów Lecha" - powiedział podczas prezentacji audytu Klimczak.

Ostatni audyt obejmuje cztery sezony, które, jak zauważył dyrektor finansowy klubu Tomasz Kacprzycki, były bardzo różne. Pierwszy (2018/19) był nieudany zarówno pod kątem sportowym, jak i finansowym. Kolejny, zakończony w czasie pandemii też nie był łatwy, ale zakończony wicemistrzostwem kraju. Następny to z kolei gra w fazie grupowej Ligi Europy i sprzedaż trzech wychowanków, która wyraźnie odbiła się na zyskach finansowych. Ostatni, mistrzowski sezon wygenerował z kolei spore straty.

"Bo tak naprawdę mistrzostwo Polski zostało zbudowane na pieniądzach, które zarobiliśmy wcześniej" - wyjaśnił Kacprzycki.

Przez ostatnie cztery lata klub wypracował zysk 17 mln złotych, co daje średnią nieco powyżej czterech na sezon. Natomiast ten bilans w każdym z tych okresów jest ekstremalnie różny. Sezon 2018/19 przyniósł 17 mln złotych straty, kolejny zakończył się prawie "na zero" (205 tys. zysku), a następny przyniósł ponad 50 mln zysku.

Niezmiennie od wielu lat głównym źródłem przychodów Lecha, ale także innych klubów, pozostają prawa telewizyjne, które powiązane są też z wynikiem sportowym. Ze ubiegły sezon mistrz Polski otrzymał z tego tytułu ponad 29 mln, podczas gdy rok wcześniej ta kwota wyniosła "tylko" 15,4 (poznaniacy wówczas zajęli 11. miejsce). Kolejne istotne pozycje w rubryce przychody to bilety i karnety - 13,76 mln, reklamy – blisko 11 mln oraz handel 10,63 mln.

Klub ze stolicy Wielkopolski zarabia też na transferach i to olbrzymie pieniądze. Tyle, że są one przeprowadzane bardzo nieregularnie. Dlatego w sezonie 2020/21 Lech zarobił „na czysto” za sprzedaż m.in. Jakuba Modera, Roberta Gumnego i Kamila Jóźwiaka 55,3 mln złotych, podczas gdy przed rokiem ten zysk wyniósł zaledwie 1,46 mln.

"Raport za ubiegły sezon nie zawiera transferu Jakuba Kamińskiego do Wolfsburga. Wprawdzie umowa została podpisana w lutym 2022 roku, to zawodnik stał się piłkarzem niemieckiego klubu dopiero od 1 lipca, dlatego kwota (nieoficjalnie to ok. 10 mln euro – PAP) zostanie uwzględniona w kolejnym sezonie. A to oznacza, że – jeśli nic złego się nie wydarzy – ten sezon zakończymy na dużym plusie" – wyjaśnił Kacprzycki.

Jak dodał, są okresy, gdy klub nie przeprowadza żadnego transferu, a i tak z tego tytułu zarabia.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Lech Poznań #finanse #piłka nożna

tm