Hat-trick Bońka i 3:0 z Belgią! Rocznica historycznego meczu
W tegorocznym mundialu nie mamy już szans na dobry wynik, ale wspomnień nikt nam nie może odebrać. Dokładnie 36 lat temu na Camp Nou w Barcelonie w obecności 65 tysięcy widzów biało-czerwoni rozegrali mecz, który przeszedł do historii futbolu. Wygrana 3:0 z Belgią otworzyła Polakom drogę do medalu Mistrzostw Świata.
28 czerwca 1982 roku o godzinie 21.15 rozpoczęło się spotkanie mundialu Hiszpania'82 pomiędzy Polską a Belgią. Do tego momentu Polacy średnio spisywali się na hiszpańskich boiskach, bezbramkowo remisując z Włochami i Kamerunem. Wygrana 5:1 z Peru pozwoliła wygrać grupę, ale w drugiej fazie było już trudniej. Druga runda turniejowa również była grupowa, a trafiliśmy do grupy z Belgią i ZSRR. Tylko zwycięzca tego zestawienia awansował do półfinału.
Mecz z Belgią fantastycznie ułożył się dla Polaków. Już w 4. minucie do siatki trafił Zbigniew Boniek. 26-letni napastnik fantastycznie grał w tym meczu. Jeszcze przed przerwą dołożył drugiego gola, a w drugiej połowie komentator Jan Ciszewski nie zdążył jeszcze dokończyć słynnego powiedzenia "trzecia bramka wisi w powietrzu", gdy Boniek skompletował hat-tricka. Wygrana z Belgią 3:0 oznaczała, że Polska była o krok od półfinału Mistrzostw Świata.
Później remisowaliśmy ze Związkiem Radzieckim 0:0, a to dało awans do półfinału. Skończyło się trzecim miejscem na mundialu po wygranej 3:2 z Francją w "małym finale". Dziś na taki sukces nie mamy co liczyć, ale może piłkarze Adama Nawałki powinni przed meczem obejrzeć wyczyn swoich starszych kolegów sprzed 36 lat? Kto wie, może rocznica jednej z najpiękniejszych chwil polskiego futbolu natchnęłaby ich do walki o honor w meczu z Japonią...
Źródło: niezalezna.pl
