Cezary Kulesza poinformował w środę zarząd PZPN, że trwają rozmowy z kandydatami na stanowisko selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Faworytem pozostaje Adam Nawałka, ale jego zatrudnienie nie jest jeszcze przesądzone.
Biało-czerwoni nie mają trenera od końca grudnia, gdy PZPN rozwiązał kontrakt z Paulo Sousą, na jego prośbę. Portugalczyk objął funkcję trenera Flamengo Rio de Janeiro, a w Polsce spadła na niego duża fala krytyki za odejście z reprezentacji tuż przed barażami.
Nowy trener kadry będzie miał niewiele czasu, ponieważ już 24 marca reprezentację czeka w Moskwie półfinałowy mecz z Rosją o awans do mistrzostw świata. Jeżeli Polacy zwyciężą, zmierzą się w finale barażowym 29 marca w Chorzowie z lepszym z pary Szwecja - Czechy.
Faworytem mediów do objęcia funkcji po Sousie pozostaje Adam Nawałka, który prowadził już biało czerwonych od listopada 2013 do lipca 2018 roku. Osiągnął z drużyną ćwierćfinał Euro 2016 i awansował na mundial 2018. Według najnowszych informacji medialnych prezes Kulesza prowadzi rozmowy również z dwoma innymi kandydatami. Mają to być Andrij Szewczenko (którego zatrudnienie jest jednak mało prawdopodobne ze względu na oczekiwania finansowe Ukraińca) oraz Szwajcar Marcel Koller.
Na razie ogłoszono, że trenerem kadry Polski do lat 19 będzie Marcin Brosz. Nazwisko byłego szkoleniowca m.in. Piasta Gliwice, Korony Kielce i Górnika Zabrze pojawiało się wcześniej w mediach w kontekście ewentualnej współpracy z Nawałką w sztabie pierwszej reprezentacji.