Wolność dana nam jest jak resztki dla psa, czyli przypadek ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Media wychwalają Szczęsnego. Polski bramkarz zapowiada jeszcze lepsze mecze

Hiszpańskie media jako "perfekcyjny" określają występ w bramce Barcelony Wojciecha Szczęsnego w środowym meczu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów z Benficą Lizbona, który jego zespół wygrał 1:0. "Ten najlepszy w koszulce Barcelony dopiero nadejdzie" – zapowiedział Polak.

Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski
Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski
FCBarcelona - x.com

Barcelona odniosła cenne zwycięstwo i zrobiła duży krok w kierunku ćwierćfinału rozgrywek, choć grała przez większość meczu w osłabieniu, po czerwonej kartce dla obrońcy Paua Cubarsiego w 22. minucie. 

"Zwycięstwo Barcelony nie byłoby możliwe bez spektakularnego występu Szczęsnego" – skomentował dziennik "AS". W zestawieniu katalońskiej gazety "Sport" polski bramkarz dostał najwyższą ocenę w drużynie – 9, czyli bliską perfekcji.

"Szczęsny zatrzymywał absolutnie wszystko, interweniował rękami, nogami, bronił górne piłki. Kapitalny występ" – uzasadnił notę "Sport".

"To najlepszy mecz bramkarza Barcelony w Europie od niepamiętnych czasów" – dodała gazeta "Mundo Deportivo", drugi z głównych katalońskich dzienników sportowych. 

Jak ocenił "Sport", Szczęsny był w Lizbonie jak "ściana". Przypomniano, że na początku "awaryjny" transfer Polaka budził wiele wątpliwości, a upór trenera Hansiego Flicka, by postawić na niego kosztem Inakiego Peny był krytykowany.

"Jednak czas pokazał, że Flick miał rację. Szczęsny w pełni zasłużył na miejsce między słupkami. Jego występ był po prostu perfekcyjny" – dodała gazeta.

"'Tek' (jak w Katalonii nazywają Szczęsnego) był fantastyczny. Z każdym meczem jest pewniejszy. Wiem, że może grać na tym poziomie, ponieważ widzę go codziennie na treningach" – powiedział po meczu Flick, który nie szczędził pochwał Polakowi. "To wielkie zwycięstwo" – dodał niemiecki szkoleniowiec.

Jego drużyna również w fazie ligowej LM wywiozła z Lizbony trzy punktu. Szczęsny wpuścił jednak wówczas cztery bramki i nie zaliczył udanego występu.

"To był dobry mecz w naszym wykonaniu, z charakterem. Pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać" – ocenił po środowy spotkaniu polski golkiper i zaznaczył jednocześnie, że jego najlepszy występ w koszulce "Barcy" dopiero nadejdzie.

"Pedri zdobył nagrodę MVP dla najlepszego piłkarza meczu, ale myślę, że połowa powinna przypaść mnie" – zażartował po spotkaniu Polak.

Robert Lewandowski nie zdobył tym razem bramki. Przebywał na boisku do 79. minuty, po czym zmienił go Gerard Martin.

Barcelona wypracowała minimalną zaliczkę przed rewanżem, który zostanie rozegrany 11 marca w Hiszpanii. Drużyna, która awansuje, zmierzy się w ćwierćfinale ze zwycięzcą dwumeczu między Borussią Dortmund a Lille OSC.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Wojciech Szczęsny #FC Barcelona #piłka nożna #Liga Mistrzów

tm