Nie cichną komentarze dotyczące możliwej rezygnacji Paulo Sousy ze stanowisko selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Jego agent zaprzeczył medialnym doniesieniom, jakoby trener podpisał wstępny kontrakt z brazylijskim klubem Flamengo. Zaskoczenia całą sytuacją nie krył szef PZPN, Cezary Kulesza. - Z Paulo Sousą daliśmy sobie dwa dni. Wrócimy do naszej rozmowy z selekcjonerem - powiedział w rozmowie z TVP Sport.
Brazylijski dziennik "O Dia" poinformował wczoraj wieczorem, że Sousa podpisał umowę z Flamengo, a dyrekcja klubu zgodziła się na to, by zabrał do Rio de Janeiro sztab szkoleniowy, z którym współpracował przy prowadzeniu reprezentacji Polski. Jak dowiedział się dziennikarz "O Dia" Vene Casagrande, umowa między Sousą a Flamengo nie przewiduje, by brazylijski klub miał zapłacić odszkodowanie dla PZPN z tytułu przedterminowego zerwania kontraktu przez Portugalczyka. Odszkodowanie takie - jak twierdzi gazeta - opiewa na 300 tys. euro i miałoby zostać pokryte przez samego Sousę.
Sousa miałby zacząć pracę w klubie z Rio de Janeiro na początku stycznia 2022.
Hugo Cajuda, agent Paulo Sousy, w rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził, że trener "nie ma parafował jeszcze kontraktu" z Flamengo i "nie ma nawet jeszcze porozumienia ustnego".
Zaskoczenia całą sytuacją nie kryje szef Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza. W niedzielę popołudniu poinformował na Twitterze, że "stanowczo odmówił", gdy Sousa zwrócił się do niego, że "chce rozwiązać za porozumieniem strony kontrakt z PZPN z powodu oferty z innego klubu".
Dziś zostałem poinformowany przez Paulo Sousę, że chce rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z @pzpn_pl z powodu oferty z innego klubu. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem.
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) December 26, 2021
W rozmowie z tvpsport.pl Kulesza mówił, że kilkanaście dni temu, podczas rozmowy, Sousa nie poruszył tematu "chęci rozwiązania umowy".
- W tej sytuacji nie chodzi o zabezpieczenie kontraktu Paulo Sousy, ponieważ to nie jest wolna amerykanka. Nie może być tak, że przystaniemy na każdą prośbę. Polski Związek Piłki Nożnej jest zbyt dużą i szanowaną federacją piłkarską. Z Paulo Sousą daliśmy sobie dwa dni. Wrócimy do naszej rozmowy z selekcjonerem
- powiedział prezes PZPN.
Portal TVP Sport spekuluje, że odejście Sousy ma być przesądzone, a jednym z kandydatów na jego następcę ma być... Adam Nawałka. Miał on "wyrazić zgody na rozmowy". Nawałka był selekcjonerem reprezentacji w latach 2013-2018.