Lewis Hamilton pojawił się w piątek w padoku Grand Prix Miami formuły 1 przyozdobiony niezliczoną ilością biżuterii, Był to wyraźny protest przeciwko przepisom FIA zabraniających, ze względów bezpieczeństwa, korzystania z tych kosztowności w trakcie zawodów.
Lewis Hamilton przybył do Hard Rock Cafe Stadium ubrany w dżinsowy strój z kilkoma rozpiętymi guzikami koszuli z długimi rękawami. Na szyi miał kilka naszyjników. Brytyjczyk później pojawił na konferencji w swojej koszulce Mercedesa, mając co najmniej trzy zegarki a także cztery pierścienie na każdej ręce. Miał też kolczyki w uszach i w nosie. Zaznaczył, że niektórych z nich nie można usunąć.
Nie mogłem dziś kupić więcej biżuterii
- wyjaśnił siedmiokrotny mistrz świata komentując swój wygląd.
Lewis Hamilton turned up to the press conference wearing 3 watches, 8 rings, 4 necklaces and 2 earrings after the FIA outlined a new jewelry ban 👀💎 pic.twitter.com/ChKV2hcnnx
— ESPN F1 (@ESPNF1) May 6, 2022
W czwartek władze FIA zaostrzyły przepisy dotyczące konieczności posiadania bielizny spełniającej wymogi bezpieczeństwa i zakazały noszenia biżuterii w czasie jazdy.
Czterokrotny mistrz Sebastian Vettel powiedział, że uważa FIA za małostkową i zastanawiał się, jak z tej sytuacji wybrnie Hamilton.
Myślę, że jest to trochę niepotrzebnie wyolbrzymianie tego tematu i prawdopodobnie na tym etapie jest to bardziej sprawa osobista. Czuję, że jest to w szczególny sposób skierowane pod adresem Lewisa
– powiedział Vettel.
Niemiec podkreślił, że wszyscy kierowcy są na tyle dorośli, aby dokonywać własnych wyborów. Zawsze jednak powinni traktować sprawy bezpieczeństwa na pierwszym miejscu.
When your money don't jiggle jiggle, it folds! (and there is a jewellery ban you want looked at) #MiamiGP #LewisHamilton #Jewellery #F1 #Formula1 pic.twitter.com/G61mUb15ig
— Motorsport Images (@MSI_Images) May 6, 2022
Organ zarządzający Formułą 1 zapowiedział, że kierowcy mogą być poddawani kontrolom przed zawodami, ponieważ „noszenie biżuterii pod wymaganą ognioodporną odzieżą może zmniejszyć ochronę. Może to także utrudnić zarówno interwencje medyczne, jak i późniejszą diagnozę i leczenie, jeśli będzie to wymagane po wypadku”.
Hamilton w piątek podkreślił, że jest gotowy podpisać oświadczenie, że w razie wypadku bierze na siebie całkowitą odpowiedzialność, mając świadomość niebezpieczeństwa. Ma także nadzieję na dalszą dyskusję z prezydentem FIA, Mohammedem Ben Sulayem. Jednocześnie dał do zrozumienia, że swojego stanowiska nie zmieni.
Mamy rezerwowych kierowców gotowych do jazdy w weekendy. W mieście i tak dużo się dzieje, więc w trakcie wyścigów nie powinienem się nudzić
- zakończył Brytyjczyk.