Amstel Gold Race, najważniejszy z holenderskich wyścigów, należy do jego ulubionych. Zwyciężył w nim w 2015 roku, w 2017 był drugi, ponadto zajmował czwarte miejsce w 2013 i piąte w 2014. W ubiegłorocznej edycji zajął 31. lokatę ze stratą ponad dwóch minut do zwycięskiego Duńczyka Michaela Valgrena.
W Niedzielę Wielkanocną Kwiatkowskiemu będzie pomagać m.in. Michał Gołaś. Ponadto wystartuje dwóch Polaków: Łukasz Wiśniowski (CCC) i Tomasz Marczyński (Lotto Soudal).
Kwiatkowski podkreślał u progu sezonu, że za najważniejszy wiosenny start uważa Liege-Bastogne-Liege. Przygotowywał szczyt formy na 28 kwietnia, ale plany pokrzyżował mu wypadek w ubiegłym tygodniu w wyścigu Dookoła Kraju Basków. Nie doznał kontuzji, jednak poobijał się na tyle mocno, że nie przystąpił do ostatnich etapów.It’s nearly #EasterWeekend with @Amstelgoldrace taking place on Easter Sunday! Here’s our egg-cellent lineup for the 265.7km test: @iamdlax @EddieDunbar @golasmichal @Kwiato (?2015, ?2017)@WoutPoels @diegoro_89 @DylanvanBaarle pic.twitter.com/PnpEMSDTfV
— Team Sky (@TeamSky) 18 kwietnia 2019
Dla lidera polskiej grupy CCC Belga Grega Van Avermaeta niedzielny klasyk będzie natomiast ostatnim w tej części sezonu. Mistrz olimpijski z Rio de Janeiro nie odniósł we wcześniejszych klasykach spektakularnych sukcesów: był dziesiąty w Dookoła Flandrii i dwunasty w Paryż-Roubaix.
"Amstel Gold Race to moja ostatnia szansa, by powalczyć o dobry wynik tej wiosny. Byłem bardzo rozczarowany po Paryż-Roubaix, bo wiedziałem, że moja dyspozycja jest na tyle dobra, by postarać się o lepszy rezultat. Przez cały sezon klasyków miałem dobre nogi i pomimo braku wielkiego sukcesu w każdym starcie pokazywałem, że forma jest odpowiednia"
- powiedział Belg.
W porównaniu z poprzednią edycją trasa praktycznie się nie zmieniła. Kolarze wystartują z Maastricht i po pokonaniu 265 km będą finiszować w Berg en Terblijt. Po drodze znajduje się 35 krótkich podjazdów, dających łącznie przewyższenie 4 tys. metrów, tyle co na górskim etapie Tour de France.