Kluczowy mecz dla Biało-Czerwonych
Niedzielny mecz reprezentacji Polski z gospodarzem turnieju Finlandią będzie kluczowy dla awansu do 1/8 finału mistrzostw Europy koszykarzy. Spotkanie w Helsinkach rozpocznie się o godzinie 19:00. W dwóch pierwszych meczach 40. edycji czempionatu Starego Kontynentu biało-czerwoni przegrali z jednym z faworytów, Słowenią 81:90 i rozgromili Islandię 91:61.
Niedzielni rywale Biało-Czerwonych, Finowie, na inaugurację niespodziewanie pokonali Francję 86:84 po dogrywce i ulegli Słowenii 78:81. Dwa intensywne mecze z Francją i Słowenią mogą mieć wpływ na kondycję fizyczną rywali Polaków w niedzielnym spotkaniu. Zwłaszcza, że podopieczni Mike’a Taylora będą dłużej odpoczywać.
Statystyki też przemawiają za Polakami. Z siedmiu spotkań z Finlandią w meczach o punkty Polska wygrała sześć. Jedynej porażki doznała w Koszalinie – 79:81 w eliminacjach ME 2013. W ostatniej konfrontacji podczas Eurobasketu we Francji podopieczni trenera Taylora wygrali 78:65. Trzeba jednak być uważnym, bo Finlandia czyni w ostatnich latach systematyczne postępy (cztery kolejne starty w ME), co doceniła FIBA przyznając jej dziką kartę w mistrzostwach świata 2014.
Najwyższą lokatę w historii występów - szóstą zajęła w 1967, gdy także była organizatorem mistrzostw. Polska wywalczyła wtedy w Helsinkach swój ostatni medal – brązowy.
Niedzielne spotkanie dla obu ekip ma kluczowe znaczenie. Zwycięzca znacznie przybliży się do awansu do miejsca w czołowej czwórce grupy A, które daje awans do 1/8 finału. - Mecz z Polską na pewno będzie trudny. O Słowenii już zapominamy. Macie zgrany kolektyw, który nawet bez Gortata i Lampego jest groźny – powiedział Jamar Wilson, jeden z naturalizowanych Amerykanów w fińskiej ekipie.
Mistrzostwa Europy rozgrywane są w czterech krajach. Oprócz Helsinek - w Tel Awiwie, Kluż-Napoce i Stambule. Faza pucharowa - od 1/8 finału - odbędzie się w stolicy Turcji.
Źródło: PAP/niezależna.pl
