"Akcja poszukiwacza została zakończona, poinformowaliśmy o tym rodziny, gdyż szanse odnalezienia zaginionych żywych są znikome"
- napisał w oficjalnym oświadczeniu kapitan portu w Guernsey David Barker.
Poszukiwania, które przerwano wczoraj wieczorem, wznowiono dziś, ale zaginionych nie odnaleziono.
28-letni argentyński napastnik przeszedł z FC Nantes do klubu angielskiej ekstraklasy za 17 mln euro. We wtorek miał dołączyć do walijskiego zespołu, a wczoraj - odbyć pierwszy trening.
We wtorek policja informowała, że w wodzie znaleziono wiele unoszących się przedmiotów, ale nie ustalono, czy pochodziły one z awionetki. Argentyńskie media poinformowały, że Sala wysłał do rodziny wiadomość przez aplikację telefoniczną, w której napisał:
"Jestem przerażony. Lecę samolotem, który wygląda, jakby się miał za chwilę rozpaść".
W Nantes i w Cardiff kibice spontanicznie zbierali się i składali kwiaty. Słowa wsparcia w internecie publikują piłkarze i kluby z wielu krajów.