Jak wygrał Kamil Stoch? "Jest najmocniejszy psychicznie"

Przed ostatnim skokiem konkursu olimpijskiego na dużej skoczni w Pjongczangu mogliśmy przeżywać ogromne emocje, ale to nic w porównaniu z tym jak czuł się Kamil Stoch. Był jeszcze na górze, podczas gdy jego koledzy po fachu z innych reprezentacji oddali bardzo dobre próby i czekali na to co zrobi Polak. Stoch wytrzymał presję, skoczył 136,5 metra i o 3,4 punktu wyprzedził Niemca Andreasa Wellingera.

Gratulacje dla Kamila, całego teamu i sztabu. Na ten sukces pracowało wielu ludzi, także jego koledzy, którzy go cały czas wspierali. Po pierwszej serii Kamil prowadził i byłem przekonany, że to rozstrzygnie w swojej głowie. W trakcie Turnieju Czterech Skoczni mówiłem już, że Kamil jest najmocniejszy psychicznie ze wszystkich skoczków. Konkurs był dziś jak najbardziej sprawiedliwy, a Stoch wygrał to w swojej głowie.

- mówił Rafał Kot, były fizjoterapeuta polskiej kadry, a obecnie ekspert TVP. Jego słowa potwierdził także obecny w Pjongczangu prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner, nazywając Stocha "gigantem" pod względem psychicznym.

Fenomenalny Polak mistrzem olimpijskim został już po raz trzeci - poprzednie złote medale zdobywał cztery lata temu w Soczi.