Mark Cavendish to żywa legenda kolarstwa. Słynny sprinter miał ogromnego pecha i musiał wycofać się z Wielkiej Pętli po wypadku na trasie ósmego etapu Tour de France. Brytyjczyk upadł po kolizji z innym zawodnikiem około 60 km przed metą i potrzebował pilnej pomocy medycznej.
Cavendish jest współrekordzistą Tour de France, wspólnie z znakomitym Belgiem Eddy'm Merckx'em, pod względem zwycięstw etapowych. Obaj mają na koncie po 34 triumfy, a Brytyjczyk, wspierany przez swój nowy zespół, marzył o poprawienie bilansu. W piątek, na mecie siódmego etapu w Bordeaux, był drugi, ale po sobotniej kraksie sny o zdystansowaniu Merckxa będzie musiał odłożyć na przyszłość.
💥@MarkCavendish has crashed, and is going to the ambulance. Heartbreaking for the Manx Missile 😢🚑@MarkCavendish a chuté et se dirige vers l'ambulance. C'est terrible pour le Manx Missile 😢🚑#TDF2023 pic.twitter.com/KZb6hsv7yT
— Tour de France™ (@LeTour) July 8, 2023
Etap zakończył się zwycięstwem Duńczyka Madsa Pedersena (Lidl-Trek) po finiszu z peletonu. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał jego rodak - Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma). W tegorocznym Tour de France udział bierze dwóch Polaków. W "generalce" Rafał Majka (UAE Team Emirates) jest 27., a Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) 46.
W niedzielę peleton przejedzie ponad 180 km z Saint-Leonard-de-Noblat do Puy de Dome. Etap wieńczy premia górska najwyższej kategorii. Wyścig zakończy się 23 lipca w Paryżu.