Polacy efektownie pokonali 29:20 Białoruś na mistrzostwach Europy piłkarzy ręcznych rozgrywanych na Słowacji i Węgrzech. Biało-czerwoni po dwóch wygranych meczach zapewnili sobie awans do fazy zasadniczej turnieju.
Polscy piłkarze ręczni po zwycięstwie z Austrią potrzebowali jeszcze jednej wygranej, by zapewnić sobie awans z grupy do fazy zasadniczej mistrzostw Europy. Cel udało się zrealizować po niezłej grze w meczu z Białorusią - rywalem, którego Biało-czerwoni w ostatnich sześciu meczach nie potrafili pokonać.
Podopieczni trenera Patryka Rombla spotkanie z niewygodnym przeciwnikiem zaczęli znakomicie. Grali twardo w obronie, a Białorusini - bez jednego ze swoich liderów, zawodnika Łomży VIVE Kielce, Władysława Kulesza - nie imponowali skutecznością. Aktywny w defensywie był doświadczony Przemysław Krajewski, który świetnie biegał również do kontr.
What an asset Syzmon Sicko is for @handballpolska 🇵🇱💥#ehfeuro2022 #watchgamesseemore pic.twitter.com/G3T3h4fB1O
— EHF EURO (@EHFEURO) January 16, 2022
Po dwóch bramkach skrzydłowego Orlenu Wisły Płock w 11. minucie Polacy prowadzili już 7:3. Kiedy imponującym rzutem z dystansu popisał się Szymon Sićko było 10:5, a swoje trzy grosze w ataku dołożyli Michał Olejniczak, Arkadiusz Moryto i Michał Daszek. W 19. minucie Michaił Aliohin uderzył w okolice oka Olejniczaka, a sędziny z Francji, po wideoweryfikacji usunęły Białorusina z boiska - pokazując mu najpierw czerwoną, a później niebieską kartkę za brutalne zagranie.
Polacy - niestety - po tej akcji zamiast złapać wiatr w żagle i jeszcze powiększyć przewagę, to zaczęli się gubić, ich akcje nie były już tak płynne, a w efekcie na przerwę schodzili przy trzybramkowym prowadzeniu.
Got to love a double save 😍@handballpolska 🇵🇱#ehfeuro2022 #watchgamesseemore pic.twitter.com/Gl7Vg8w69y
— EHF EURO (@EHFEURO) January 16, 2022
Ciężar gry na początku drugiej połowy wziął jednak na siebie doświadczony Krajewski - trafiał zarówno z gry, jak z rzutów karnych, a nasi szczypiorniści utrzymywali przewagę nad podopiecznymi Jurija Szewcowa. Po wcześniejszym nokaucie pozbierał się również Olejniczak, poszedł jak szarżujący byk na białoruską obronę i rzutem pod poprzeczkę zapewnił Polakom prowadzenie 20:16.
Mocnym punktem drużyny był między słupkami Mateusz Kornecki, klasą dla siebie był Daszek. Białorusini ambitnie starali się jeszcze doprowadzić do wyrównania, groźny na kole był Artiom Karalek, ale Biało-czerwoni do końca kontrolowali już wydarzenia na boisku. Końcowy fragment spotkania to był już popis naszego zespołu i całkowita dominacja Polaków.
Fakty godne odnotowania: Jubileuszową - 300 bramkę w reprezentacji - zdobył obrotowy PSG, Kamil Syprzak, a trener Rombel w ostatnich minutach dał szansę debiutu w koszulce z Orłem na piersi czterem zawodnikom.
Polacy - już pewni awansu z grupy - zagrają przed drugą fazą Euro piłkarzy ręcznych jeszcze jedno spotkanie. We wtorek zmierzą się z Niemcami, początek starcia o godzinie 18.