Islandczycy niemal przez cały mecz dzielnie się bronili, wyprowadzając co jakiś czas groźne kontry. Po jednej z nich zdobyli bramkę dającą im remis z faworyzowaną Portugalią.
Cristiano Ronaldo, lider i największa gwiazda Portugalii, podczas spotkania co rusz się przewracał, gestykulował i wyrażał swoje niezadowolenie w stosunku do decyzji sędziego. A po meczu nie podał nawet dłoni żadnemu z rywali.
Jednak jeszcze gorzej piłkarz Realu Madryt zachował się w trakcie pomeczowej rozmowy z dziennikarzami. Powiedział mianowicie:
Tworzyliśmy sytuacje, mieliśmy przewagę, a oni tylko bronili, bronili i bronili, a potem wyprowadzali kontry. Mieli dwie szanse i strzelili jednego gola. Oni się cieszyli po meczu, jakby wygrali mistrzostwo świata. To w sumie normalne. Ale oni nie próbowali strzelać, tylko obrona, obrona, obrona i kontra. Moim zdaniem to jest mała mentalność. Dlatego oni nic nie wygrają.
Z wygrywaniem ma jednak problem drużyna narodowa Portugalii. Mimo że wiele razy znawcy uznawali ją za faworyta czy to mundialu, czy Mistrzostw Europy, portugalska kadra dochodziła najwyżej do półfinałów.