„Mieszkańcom Warszawy można tylko pozazdrościć. Za 480 mln euro otrzymali stadion piłkarski, odpowiadający wszystkim współczesnym wymaganiom” - podkreśla rosyjski dziennikarz, który przez dwa dni sprawdzał, jak stolica Polski przygotowuje się do tego turnieju, a także w jakich warunkach będzie grać, trenować i mieszkać reprezentacja Rosji.
Dobre wrażenie zrobiło na nim również Lotnisko Chopina. Natomiast zaniepokoiło go usytuowanie hotelu Le Meridien Bristol, w którym zatrzymają się podopieczni Dicka Advocaata.
„Nie jest to najcichsze miejsce. Naprzeciwko przez całą dobę czynny jest znany w całym mieście lokal Przekąski Zakąski. Wszystkie trunki, w tym miejscowa Żubrówka, kosztują tam 1 euro, a wszystkie zakąski - 2 euro. Dla kibiców to prawdziwy raj. Nie wiadomo natomiast, czy takie sąsiedztwo będzie dobre także dla piłkarzy” - pisze reporter „Moskowskiego Komsomolca”, jednej z najpopularniejszych gazet w Rosji.
„Od razu uprzedzam pytania czytelników: fajek wodnych w Bristolu nie znalazłem. Jest tam natomiast sklepik, w którym można kupić świetne cygara” - dodaje Butniew.
Niektórzy piłkarze reprezentacji Rosji znani są z zamiłowania do fajek wodnych, cygar i dobrych trunków. Dziennikarze przed meczami Sbornej niejednokrotnie trafiali na nich w nocnych lokalach. Część mediów twierdzi, że szanse na pokonanie Słowenii w barażach przed mistrzostwami świata w 2010 roku Sborna pogrzebała właśnie w moskiewskich restauracjach.

Reklama