Łącznie od początku sezonu narciarka z Kasiny Wielkiej na pucharowych trasach zarobiła ponad 600 tysięcy złotych (165 095 franków szwajcarskich). Więcej Międzynarodowa Federacja Narciarska musiała przelać jedynie na konto Norweżki Marit Bjoergen - 174 790 franków.
Za biegaczkami jednak dopiero półmetek sezonu, wciąż mają więc o co walczyć. W Pucharze Świata przed nimi jeszcze 17 startów, a to oznacza możliwość wzbogacenia się o kolejne 100-120 tys. franków.
Kowalczyk zarabia w ciągu roku na pucharowych trasach pieniądze podobne do tych, jakie dostają najlepsi skoczkowie. Dla porównania w ub. sezonie na konto Adama Małysza, 3. w klasyfikacji generalnej, wpłynęło ok. 130 tys. franków, a zdobywcy Kryształowej Kuli, Austriaka Thomasa Morgensterna - trochę ponad 200 tys. franków szwajcarskich.