Ostatnia niedziela przebiegała podobnie jak ta poprzednia, większość sklepów zastosowała się do ograniczenia handlu - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik NSZZ \"Solidarność\" Marek Lewandowski.
Lewandowski zwrócił uwagę, że nieliczne sklepy były otwarte w niedzielę - 18 marca.
Niektóre sklepy Biedronki otworzyły się dodatkowo. Ale tam „Solidarność” i „Sierpień'80” składały doniesienia do Państwowej Inspekcji Pracy. Był np. przypadek w Świeciu, gdzie w okolicach dworca PKS otworzono sklep, co jest dosyć kuriozalne. Za chwilę będziemy szukać okazji, żeby otwierać sklepy, bo słychać w oddali pociąg
- ironizował.
Przypomniał, że podczas pierwszej niedzieli, kiedy obowiązywało ograniczenie handlu, PIP otrzymała 340 zgłoszeń.
Z czego jedna czwarta się potwierdziła. Do nas, do „Solidarności”, wpłynęło ok. 50 zgłoszeń. One też zostały przekazane do Inspekcji. Jak sobie uświadomimy, że mamy 350 tys. sklepów w Polsce, to można powiedzieć, że w niedzielę raczej się nie handluje
- mówił rzecznik.
W związku z ograniczeniem handlu w niedziele NSZZ „Solidarność” uruchomiła specjalną infolinię, na którą można było zgłaszać przypadki łamania prawa. Zgłoszenia można było również przesyłać na specjalny adres e-mail.