Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił we wtorek, że wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, to "bezprawne działanie". "Chodzi o usunięcie prezesa NBP, żeby otworzyć drogę do wepchnięcia Polski do strefy euro" - dodał.
Grupa posłów koalicji rządowej złożyła we wtorek w południe wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Wniosek podpisało 191 posłów. We wstępnym wniosku zarzuca się Glapińskiemu, że w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw.
Szef klubu PiS pytany podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie o wniosek ws. Glapińskiego ocenił, że to "bezprawne działanie".
"To jest spłata długu, jaki zaciągnął (premier) Donald Tusk w kampanii wyborczej od Niemców, dlatego, że strefa euro jest korzystna dla Niemiec; dla pozostałych państw jest bardzo niekorzystna. Chodzi o usunięcie - pewnie przez silnych ludzi, jak ma to w zwyczaju koalicja 13 grudnia prezesa NBP, żeby otworzyć drogę do wepchnięcia Polski do strefy euro"
- powiedział Błaszczak.
"Będziemy się temu jasno sprzeciwiać, bo tu chodzi o przyszłość Polski" - oświadczył polityk PiS.
"Nie godzimy się na to, żeby Polska była dostarczycielem taniej siły roboczej, a po wprowadzeniu Polski do strefy euro tak by właśnie było" - ocenił Błaszczak.