Złośliwość i hipokryzja. Trzaskowski chce zablokować zmotoryzowany Marsz Niepodległości
Tegoroczny Marsz Niepodległości odbędzie się w formie biało-czerwonego rajdu samochodów i motocykli. Decyzja o nowej formule podyktowana jest troską o zdrowie uczestników. Jednak przejazdowi sprzeciwia się stołeczny ratusz. – Złośliwość i hipokryzja nie znają granic. Pan Rafał Trzaskowski szedł niedawno na czele jednej z manifestacji spod znaku Strajku Kobiet – mówi poseł PiS Tomasz Rzymkowski.
"Widzimy się jak co roku o godz. 14. Zachęcamy do oflagowania i przyozdobienia pojazdów barwami narodowymi” – czytamy w oświadczeniu organizatorów. – Duża część chce się przeciwstawić postulatom mordowania nienarodzonych dzieci – mówił wczoraj na konferencji prasowej Robert Bąkiewicz, prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Wcześniej na tradycyjną manifestację nie wyraził zgody stołeczny ratusz.
– Zarząd stowarzyszenia zmienia formułę tegorocznego marszu ze względu na dobro uczestników. A przede wszystkim weteranów, którzy od lat z nami maszerowali. Nie chcemy ich narażać, dostaliśmy w ostatnich tygodniach wiele głosów, żeby tę formułę zmienić. Przychyliliśmy się do tych głosów
– mówił z kolei Tomasz Kalinowski, jeden z organizatorów, zapewniając, że stowarzyszenie konsultuje swoje działania z policją, by zapewnić bezpieczeństwo.
Jednak stołeczny ratusz nie godzi się również na zmotoryzowaną manifestację. – W sytuacji, w której będzie zorganizowany przejazd samochodowy, to zgodnie z przepisami organizator powinien mieć decyzję Biura Polityki Mobilności i Transportu, czyli organu, który zarządza ruchem w Warszawie, na wykorzystanie drogi w sposób szczególny. Procedura uzyskania zezwolenia na wykorzystanie drogi w sposób szczególny zajmuje do 30 dni − w tym momencie, nawet gdyby organizator złożył taki wniosek, to jest mało prawdopodobne, że do środy zdąży ze wszystkimi niezbędnymi formalnościami – mówiła Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka prezydenta Warszawy Karolina Gałecka. Dodała również, że jeśli dojdzie do przejazdu bez właściwej decyzji, będzie on wykroczeniem drogowym.
Postawę warszawskiego ratusza skomentował poseł Tomasz Rzymkowski. − Złośliwość i hipokryzja nie znają granic. Pan Rafał Trzaskowski szedł niedawno na czele jednej z manifestacji spod znaku Strajku Kobiet. Gdy młodzi patrioci wykazują się rozsądkiem w sytuacji zagrożenia pandemicznego, to Rafał Trzaskowski ich prowokuje. Na szczęście służby państwowe nie są w rękach ludzi nieodpowiedzialnych i mam nadzieję, że policja należycie zabezpieczy paradę samochodową – mówi w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” polityk PiS.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
