Wicestarosta żywiecki Stanisław Kucharczyk powiedział, że w tym miejscu przy większych opadach i wezbraniach tworzy się wyrwa w poboczu.
"Teraz jest stosunkowo nieduża – metr na metr. Ale podłoże – bo jest to dość wysoki narzut ziemny na potokiem – tak pracuje, że potrzeba potężnych zabezpieczeń, żeby utrzymać podstawę drogi. W ubiegłym roku zostało to "zaplombowane", by nawierzchnia drogi była prosta. Ziemia jednak pracuje. Po trzech dniach opadów osuwisko się uaktywniło"
– wyjaśnił.
Według danych IMGW z czwartkowego rana, w Łodygowicach w ciągu ostatniej doby spadło 20 mm deszczu.