Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Zgrzyt przy budowie szpitala w Płocku. Senator Martynowski ocenia postawę dyrektora z PSL

- Byłem kiedyś w radzie społecznej Szpitala Wojewódzkiego w Płocku. Pamiętam, jak bardzo pan marszałek Struzik był hołubiony przez pana dyrektora Kwiatkowskiego. Obaj są z PSL-u, obaj są z tego samego okręgu - powiedział nam senator PiS z okręgu płockiego Marek Martynowski. Polityk krytycznie odniósł się do konfliktu, jaki wywiązał się pomiędzy PKN Orlen a Szpitalem Wojewódzkim w Płocku - podmiotami odpowiedzialnymi za wybudowanie szpitala tymczasowego.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Twitter/@michaldworczyk

W Płocku, po decyzji premiera Mateusza Morawieckiego, ma powstać szpital tymczasowy dla pacjentów covidowych. Ciężarem inwestycji podzieliły się PKN Orlen oraz Wojewódzki Szpital Zespolony w Płocku. Media informują jednak, że sceptyczny wobec inwestycji jest dyrektor placówki Stanisław Kwiatkowski. Przekonuje, że brak jest lekarzy, którzy będą mogli pracować w tym szpitalu.

- Lokalizacje miały być różne. Ostatecznie wybrano lokalizację na terenie Płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Przygotowania trwają zaledwie od kilku dni - mówił nam senator Prawa i Sprawiedliwości Marek Martynkowski z okręgu płockiego.

Pytany o postawę Kwiatkowskiego przyznaje, że „pan dyrektor szczególnie dba o interesy sejmiku wojewódzkiego, na czele którego stoi Adam Struzik”.

- Byłem kiedyś w radzie społecznej Szpitala Wojewódzkiego w Płocku. Pamiętam, jak bardzo pan marszałek Struzik był hołubiony przez pana dyrektora. Obaj są z PSL-u, obaj są z tego samego okręgu. Pan Stanisław Kwiatkowski pochodzi z Pacyny, małej miejscowości niedaleko Płocka. Chwalił się, że mieszkają tam „najlepsi ludzie”. Pacyna to też wieś, z której pochodzi Waldemar Pawlak

- powiedział senator PiS.

Przyznał, że wieloletnia funkcja Stanisława Kwiatkowskiego w roli dyrektora szpitala wynika wyłącznie z bezpośredniego nadzoru nad placówką przez Sejmik Województwa Mazowieckiego.

- Struzik zawsze robił wszystko, by ta placówka była zasilana - dodał Martynowski.

Odnosząc się do obaw dyrektora o „podbieranie personelu” wskazał, że „taka sytuacja jak w Płocku, zapewne jest w całej Polsce”. - Szpitale tymczasowe niejako podbierają personel miejscowym szpitalom. Kadra medyczna zapewne wybiera lepiej płatną pracę - mówił.

Senator pytany, czy w obecnej sytuacji nie widać przedkładania polityki ponad życie i zdrowie pacjentów, odparł: „być może; nie chciałbym jednak określać tylko i wyłącznie politycznie”.

- Każdy dyrektor szpitala może mieć takie obawy. Wierzę, że nie jest to podyktowane polityką. Nie chcę zaogniać tej sytuacji. Pozostaje mieć nadzieję, że ów szpital tymczasowy powstanie jak najszybciej. Słusznie, że spółki państwowe biorą część ciężaru na siebie. Takiej decyzji należy przyklasnąć

- podsumował w rozmowie z niezalezna.pl senator PiS Marek Martynowski.

Szpital polowy w Płocku łącznie ma mieć 200 łóżek, z czego 20 łóżek będzie przeznaczonych na oddział intensywnej terapii. Poszukiwani są przede wszystkim lekarze specjaliści (a także rezydenci) anestezjologii i intensywnej terapii, chorób zakaźnych, ale też inni lekarze, pielęgniarki (także te ze specjalizacją w zakresie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii), technicy elektrokardiologii, ratownicy medyczni, opiekuni medyczni, salowe, sanitariusze, kierowcy czy sekretarki. Według szacunków ekspertów Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku, łącznie potrzeba nawet 600 pracowników.

 



Źródło: niezależna.pl

#PKN Orlen #szpital tymczasowy w Płocku #Stanisław Kwiatkowski

Aleksander Mimier