Jak powiedziała komisarz Anna Szypczyńska z komendy powiatowej w Piszu, po godz. 17 policja otrzymała telefoniczne zawiadomienie o zaginięciu nad jeziorem Orzysz 16-letniego uczestnika kolonii letnich.
"Kilka minut później płetwonurkowie wyciągnęli z wody zaginionego chłopca. Pomimo podjętej reanimacji 16-latka nie udało się uratować"
- mówiła.
Policjantka dodała, że najprawdopodobniej było to utonięcie. Zastrzegła jednak, że przyczyna śmierci nastolatka będzie znana dopiero po sekcji zwłok.
Według niej do tego tragicznego zdarzenia doszło na strzeżonym kąpielisku, na którym byli w tym czasie ratownicy wodni. Chłopiec, który przebywał na koloniach w Orzyszu, był mieszkańcem pobliskiej gminy Biała Piska.
Okoliczności i przyczyny śmierci 16-latka wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
