Jak poinformowała sierż. sztab. Marta Mróz z poznańskiej policji, sprawa miała swój początek pod koniec kwietnia.
"W środowe popołudnie oficer dyżurny poznańskiej komendy otrzymał zgłoszenie o napadzie na salon samochodowy w Przeźmierowie pod Poznaniem. Słysząc to, dyżurny natychmiast skierował tam patrole policjantów. Na miejscu okazało się, że salon był jeszcze otwarty dla klientów, kiedy nagle do środka wbiegło dwóch zamaskowanych mężczyzn z przedmiotem przypominającym broń, żądając gotówki. Po chwili, kiedy zrabowali kilkadziesiąt tysięcy złotych, odjechali z miejsca przestępstwa"
– wskazała Mróz.
Dodała, że policjanci szybko ustalili, jakim pojazdem poruszali się bandyci, i już dwie godziny po zdarzeniu odnaleźli porzucony samochód przy jednej z ulic w miejscowości Baranowo. Wewnątrz Mitsubishi funkcjonariusze zabezpieczyli odzież oraz kominiarki, które mogły należeć do złodziei.
"Po kilku dniach, idąc tropem porzuconego auta, kryminalni ustalili osoby, które mogły mieć związek z tym przestępstwem. Pierwszego z podejrzanych 27-latka policjanci zatrzymali 7 maja, a dwóch kolejnych, 27- i 41-latka, cztery dni później. Dodatkowo w trakcie przeszukania ich miejsc zamieszkania policjanci odzyskali większą część skradzionej gotówki"
– podkreśliła.
Mróz wskazała, że wskazania policjantów potwierdzili funkcjonariusze z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Jak mówiła, "to oni, wykorzystując nowoczesne techniki do analizy DNA, na bieżąco weryfikowali typowania mundurowych. Wykluczyli z kręgu podejrzanych część osób, przewijających się w sprawie, potwierdzając tym samym sprawstwo zatrzymanych mężczyzn".
"Jednocześnie aktywna współpraca prokuratora nadzorującego sprawę z policjantami, przyczyniła się do zebrania dodatkowych materiałów potwierdzających przyjętą przez funkcjonariuszy pierwotną wersję śledczą. Jak się okazało, mężczyźni wspólnie zaplanowali to przestępstwo. Dwóch z nich było znajomymi z lat szkolnych, a trzeci to aktualny pracownik serwisu, który w trakcie napadu był w pracy i przekazywał informacje o bieżącej sytuacji w salonie"
- dodał.
Zatrzymani usłyszeli prokuratorskie zarzuty za dokonanie rozboju, za co grozi im od 2 do 12 lat więzienia. Ponadto 41-latek, który w trakcie przestępstwa był w pracy, odpowie za składanie fałszywych zeznań, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 8.
Sąd przychylił się wniosku prokuratora Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald i zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztu.