- Odmawia się publikacji orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, ogłoszeń o konkursach na wolne stanowiska sędziowskie, co grozi, a nawet już chyba mamy z tym do czynienia, zapaścią sądownictwa. Ostatnio Sąd Okręgowy w Gdańsku wyznaczył termin posiedzenia w jednej ze spraw na 2030 r. To pokazuje, że sprawa jest naprawdę poważna. Sądy za chwilę w Polsce będą miały istotne trudności z działaniem - powiedział w TV Republika prof. Kamil Zaradkiewicz, sędzia Sądu Najwyższego.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował w środę, że zastępca Prokuratora Generalnego prok. Michał Ostrowski po jego zawiadomieniu - wszczął śledztwo ws. podejrzenia popełnienia zamachu stanu. Zawiadomienie dotyczy marszałków Sejmu i Senatu, szefa RCL, niektórych sędziów i prokuratorów a także ministrów, a także samego premiera Donalda Tuska.
Dziś do podejrzenia zamachu stanu odniósł się w TV Republika prof. Kamil Zaradkiewicz, sędzia Sądu Najwyższego.
Przywołał na początku wypowiedzi o "zamachu stanu", które padały w poprzednich latach z ust polityków obecnego obozu rządzącego i ich akolitów. Dotyczyły one m.in. zmian legislacyjnych przeprowadzanych przez rząd Zjednoczonej Prawicy i ówczesną większość sejmową.
- Kiedy formułowano te słowa, mieliśmy do czynienia z sytuacją, gdy politycy zmieniali prawo poprzez uchwalanie ustaw. Teraz prawa nikt nie zmienia, ale zmienia się podejście do organów konstytucyjnych i stawia się tezę, że te organy nie są właściwie umocowane do podejmowania czynności konstytucyjnych, że sędziowie to nie sędziowie, podejmuje się uchwały, które zmierzają do zakwestionowania tych organów. Nie przypominam sobie takich działań, gdy poprzednia władza zmieniała przepisy. Mówiono o "zamachu stanu", gdy dokonywano zmian legislacyjnych. To jaki słów należy użyć dziś?
- pytał prof. Zaradkiewicz.
Sędzia wskazał, że są już rozmaite efekty takich działań.
- Chodzi m.in. o to, że odmawia się publikacji orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, ogłoszeń o konkursach na wolne stanowiska sędziowskie, co grozi, a nawet już chyba mamy z tym do czynienia, zapaścią sądownictwa. Ostatnio Sąd Okręgowy w Gdańsku wyznaczył termin posiedzenia w jednej ze spraw na 2030 r. To pokazuje, że sprawa jest naprawdę poważna. Sądy za chwilę w Polsce będą miały istotne trudności z działaniem
- ocenił gość TV Republika.
- Podejmowane są próby wygaszania czynności Krajowej Rady Sądownictwa - dodał.